Zeznanie Zygmunta Mazura z 19 lutego 1946


Zeznanie Zygmunta Mazura przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, w sprawie Gdańskiego Instytutu Anatomicznego
Zeznanie Zygmunta Mazura przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, w sprawie Gdańskiego Instytutu Anatomicznego
19 lutego 1946

Prokurator: Doświadczenia Instytutu Anatomicznego w produkcji mydła z trupów oraz garbowania ludzkiej skóry na cele przemysłowe prowadzone były na szeroką skalę. Przedkładam Trybunałowi dokument [...], stanowiący zeznania Zygmunta Mazura, jednego z bezpośrednich uczestników produkcji mydła z ludzkiego tłuszczu: był on pomocnikiem-laborantem w Gdańskim Instytucie Anatomicznym .[...]

"Pytanie: Proszę nam powiedzieć, w jaki sposób wyrabiano mydło z ludzkiego tłuszczu w Gdańskim Instytucie Anatomicznym ?

Odpowiedź: W lecie 1943 r. zbudowano w podwórzu Instytutu Anatomicznego jednopiętrowy kamienny budynek, zawierający trzy sale. Budynek ten był przeznaczony na cele wykorzystywania trupów i gotowania kości, jak to oficjalnie oświadczył profesor Spanner. Laboratorium określano jako zakład zestawiania szkieletów, spalania mięsa i zbędnych kości, ale w zimie 1943-1944 roku prof. Spanner polecił nam zbierać ludzki tłuszcz, którego już nie należało wyrzucać. Rozkaz ten otrzymał Reichert i Borkmann.

W lutym 1944 r. prof. Spanner dał mi receptę na wyrób mydła z ludzkiego tłuszczu. Wedle tej recepty należało zmieszać 5 kg ludzkiego tłuszczu z 10 litrami wody i 500 do 1000 gramów sody kaustycznej. Tę mieszaninę gotowało się przez dwie do trzech godzin, po czym pozwalało się jej ostygnąć. Mydło unosiło się wówczas na powierzchni, podczas gdy woda i osad znajdowały się pod nim. Do tej mieszaniny dodawało się szczyptę soli i sody i gotowało się ją ponownie przez dwie do trzech godzin. Po ochłodzeniu wlewało się gotowe mydło do formy"

Prokurator: przedstawię Trybunałowi te formy, w których zastygało mydło, oraz na pół wykończone próbki mydła z ludzkiego tłuszczu, odnalezione w Gdańsku. Cytuję dalej:

"Mydło miało bardzo nieprzyjemny zapach: dla usunięcia go dodawano preparatu Bilzo. [...]

Tłuszcz z ludzkich trupów zbierali Borkmann i Reichert, a ja gotowałem mydło z ciał mężczyzn i kobiet. Sam proces gotowania zajmował od trzech do siedmiu dni. W czasie tej produkcji, w której uczestniczyłem osobiście, wytworzono ponad 25 kg mydła; poszło na to około 70 do 80 kg ludzkiego tłuszczu, zebranego z około czterystu trupów. Gotowe mydło oddawaliśmy prof. Spannerowi, który je przechowywał.

Sprawa wrobu mydła z trupów interesowała, o ile wiem, rząd hitlerowski. Mieliśmy w Instytucie Anatomicznym inspekcję ministra oświaty Rusta, ministra zdrowia dra Conti, gauleitera Gdańska Alberta Forstera, odwiedzali Instytut również profesorowie instytutów medycznych.

Wziąłem sobie do mycia i prania 4 kg tego mydła. [...] Reichert, Borkmann, von Bargen oraz nasz szef, prof. Spanner, używali również tego mydła. [...]

Tak samo jak ludzki tłuszcz, prof. Spanner polecił nam zbierać ludzką skórę, która po oczyszczeniu z tłuszczu poddawana była działaniu jakichś substancji chemicznych. Prace związane z ludzką skórą prowadzone były pod kierunkiem starszego asystenta von Bargena i samego prof. Spannera. Wykończone skóry były pakowane w skrzynie i używane do nieznanych mi celów."[1]





  1. Protokół rozprawy przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze z dnia 19 lutego 1946: Tadeusz Cyprian, Jerzy Sawicki "Ludzie i sprawy Norymbergi", Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 1967, s. 239-240





Ten tekst nie jest objęty majątkowymi prawami autorskimi lub prawa te wygasły. Jest zatem w domenie publicznej.