Śpiewnik kościelny/Bóg w Trójcy świętej
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Bóg w Trójcy świętej |
Pochodzenie | Śpiewnik kościelny |
Redaktor | Michał Marcin Mioduszewski |
Data wyd. | 1838 |
Druk | Stanisław Gieszkowski |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział Pieśni na Boże Narodzenie I |
Indeks stron |
![\relative c' {
\clef tenor
\key f \major
\time 3/4
\autoBeamOff
\repeat volta 2 {
c4 a c |
g'2 d4 |
\stemUp bes g a8[ bes] |
\stemDown c[ bes] a4 r4 } \break
\repeat volta 2 {
c8 c c4 d8[ c] |
bes8 bes bes4 c8[ bes] |
a8 a a4 bes8[ a] | \break
\stemUp g8 f g4 c, |
\stemDown c'8 c c4 bes |
a2 r4
}
}
\addlyrics { \small {
Bóg w_Trój -- cy świę -- tej spra -- wił to w_nie -- bie,
Któ -- ry go przez grzech po -- rzu -- cił,
Chce by się do nie -- go wró -- cił,
Dziw -- nym spo -- so -- bem.
} }
\addlyrics { \small {
A -- by grze -- szni -- ka przy -- jął do sie -- bie:
} }](http://upload.wikimedia.org/score/7/v/7vfbs4begx596utjm5m39sb7fnokxwp/7vfbs4be.png)
Bóg w Trójcy świętej sprawił to w niebie,
Aby grzesznika przyjął do siebie:
Który go przez grzech porzucił,
Chce by się do niego wrócił,
Dziwnym sposobem.
Bóg Ojciec Syna z łona swojego,
Zsyła na okup człeka grzesznego:
Tak Bóg Syn, Jezus najmilszy,
Idzie na świat, nie kto inszy,
Zbawić człowieka.
Zstępuje Poseł z nieba górnego,
Jako pociecha ludu swojego:
Bóg Ojciec swą wszechmocnością,
I Duch święty swą mądrością,
Wszystko to sprawił.
Panna poczęła i porodziła,
Gdy przez miesięcy dziewięć nosiła:
Złożyła go na sianeczku,
Dała pokłon dzieciąteczku,
Z wielkiem weselem.
Pasterze którzy straż trzody mieli.
Światłość na niebie wielką ujrzeli:
Anioł się im ukazuje,
Do Betleem rozkazuje,
Powitać Pana.
Gdy przybieżeli, dziecię we żłobie
Ubogo leży w ludzkiej osobie:
Padli przed niem na kolana,
Powitali swego Pana
Narodzonego.
Panna się cieszy, dziecię całuje,
Niewczasu jego sercem żałuje,
Mówiąc: synu mój kochany,
Zdawna na świat pożądany,
Bądź pochwalony.
Królowie dary oddają swoje,
Przyjmijże Dziecię wszystko to twoje:
Pierwszy mu oddaje złoto,
Mówiąc że już nie dbam o to,
Bo cię miłuje.
Drugi kadzidło stawia przed Pana,
Znaj Stwórcę twego duszo kochana:
Trzeci mirę ofiarował,
Każdy co miał to darował
Panu swojemu.
A my grzesznicy w grzechach ospali,
Trzeba żebyśmy pokłon oddali:
Boć on nam odpuści grzechy,
Da z sobą zażyć pociechy,
Na wieki wieczne.
