Bóg się rodzi, moc truchleje (1943)

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Bóg się rodzi, moc truchleje
Pochodzenie Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek
Wydawca Józef Cebulski
Wydawnictwo Książek do Nabożeństwa i Skład Dewocjonalij
Data wyd. 1943
Druk Drukarnia „Ars-Sacra“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

10.

Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony! Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony! Wzgardzony okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami, a Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami!
Cóż masz, niebo, nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje, wszedł między lud ukochany dzieląc z nim trudy i znoje. Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami, a Słowo Ciałem itd.
W nędznej szopie urodzony, żłób Mu za kolebkę dano. Cóż jest, czym był otoczony? Bydło, pasterze i siano. Ubodzy! Was to spotkało, witać Go przed bogaczami. A Słowo Ciałem się stało itd.
Potem i króle widziani, cisną się między prostotą, niosąc dary Panu w dani: mirę, kadzidło i złoto. Bóstwo to razem zmieszało z wieśniaczymi ofiarami! A Słowo Ciałem się stało itd.
Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław krainę miłą, w dobrych radach, w dobrym bycie, wspieraj jej siłę swą siłą, dom nasz i majętność całą, i Twoje wioski z miastami. A Słowo Ciałem się stało itd.


Zobacz też edytuj


 
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).