[98]DO KONI!
ŚPIEW NARODOWY.
Do koni, bracia do koni!
Niech każdy zbroję przymierza,
Niech gotuje ostrze broni,
Jak przystoi na rycerza —
Dzień świętej walki nadchodzi,
Wkrótce Polska się odrodzi.
Ojczyzna z grobu powstaje,
Czarna krew ciecze z jej czoła,
W was synów swoich poznaje,
I do was o pomstę woła!
Woła pomsty za zniewagi,
Za rzeź i moderstwamorderstwa Pragi.
Napróżno Sybirskie hordy,
Odległe rzuciwszy lody,
[99]
Nowemi nam grożą mordy —
Nowe powstały narody.
Spojrzawszy kto na ich czele,
Drżyjcie przywłaszczyciele!
Słyszę cię trąbo chrapliwa!
Kotłów wrzawo, wodzów krzyki,
Król i ojczyzna nas wzywa,
Walczą bratnie Gallów szyki —
Niechaj więc rycerz ochoczy
W krwi najezdców miecz swój broczy.
Zhańbione Litwy pogonie!
Rodak pod obcemi pany
Do was wyciąga swe dłonie,
Pokruszcie jego kajdany.
Długą rozdzieleni dobą,
Niech się bracia łączą z sobą.
Czy wiecie jakie to tłumy?
Naprzeciw nas się zebrały,
Te, wściekłością swojej dumy
Ziemię naszą rozszarpały,
Przysięgli w ślepym zapędzie,
Że Polski nigdy nie będzie.
[100]
Będzie wyrokiem przedwiecznym!
Bóg wam ojczyznę przyrzeka:
Już czyni naród bezpiecznym,
Przytomność wielkiego człeka.
Dozna przywłaszczyciel śmiały
Że nie zginał orzeł biały.
Chożych Polek śnieżne dłonie,
Zsiwiałe w bojach młodzieńce,
Gotują na wasze skronie
Uplecione z lauru wieńce.
Lubem spojrzeniem dowiodą.dowiodą,
Że piękność męztwa nagrodą.
Z radością w kresie zawodu
Wznieśmy hymny dziękczynienia,
Wskrzesicielowi narodu,
I straconego Imienia,
Głosząc: «pewna twej opieki
Niech żyje Polska na wieki!»