<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Do koni!
Podtytuł śpiew narodowy
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Data wyd. 1865
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DO KONI!
ŚPIEW NARODOWY.

Do koni, bracia do koni!
Niech każdy zbroję przymierza,
Niech gotuje ostrze broni,
Jak przystoi na rycerza —
Dzień świętej walki nadchodzi,
Wkrótce Polska się odrodzi.

Ojczyzna z grobu powstaje,
Czarna krew ciecze z jej czoła,
W was synów swoich poznaje,
I do was o pomstę woła!
Woła pomsty za zniewagi,
Za rzeź i morderstwa Pragi.

Napróżno Sybirskie hordy,
Odległe rzuciwszy lody,

Nowemi nam grożą mordy —
Nowe powstały narody.
Spojrzawszy kto na ich czele,
Drżyjcie przywłaszczyciele!

Słyszę cię trąbo chrapliwa!
Kotłów wrzawo, wodzów krzyki,
Król i ojczyzna nas wzywa,
Walczą bratnie Gallów szyki —
Niechaj więc rycerz ochoczy
W krwi najezdców miecz swój broczy.

Zhańbione Litwy pogonie!
Rodak pod obcemi pany
Do was wyciąga swe dłonie,
Pokruszcie jego kajdany.
Długą rozdzieleni dobą,
Niech się bracia łączą z sobą.

Czy wiecie jakie to tłumy?
Naprzeciw nas się zebrały,
Te, wściekłością swojej dumy
Ziemię naszą rozszarpały,
Przysięgli w ślepym zapędzie,
Że Polski nigdy nie będzie.


Będzie wyrokiem przedwiecznym!
Bóg wam ojczyznę przyrzeka:
Już czyni naród bezpiecznym,
Przytomność wielkiego człeka.
Dozna przywłaszczyciel śmiały
Że nie zginał orzeł biały.

Chożych Polek śnieżne dłonie,
Zsiwiałe w bojach młodzieńce,
Gotują na wasze skronie
Uplecione z lauru wieńce.
Lubem spojrzeniem dowiodą,
Że piękność męztwa nagrodą.

Z radością w kresie zawodu
Wznieśmy hymny dziękczynienia,
Wskrzesicielowi narodu,
I straconego Imienia,
Głosząc: «pewna twej opieki
Niech żyje Polska na wieki!»







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.