Groźba bolszewicka a Polska


Groźba bolszewicka a Polska • Jan Stanisław Amor Tarnowski
Groźba bolszewicka a Polska
Jan Stanisław Amor Tarnowski
Przekład: Wikiźródła (lista tłumaczy na stronie historii).
[„La Menace Bolcheviste et la Pologne”, oryginał francuski został wydany w Biarritz we Francji, w roku 1920.]

Żeby lepiej rozumieć wydarzenia, które rozwijają się na brzegach Morza Kaspijskiego, a które, przez swoją ważność, mogłyby doprowadzić do konfliktu między Rosją i Wielką Brytanią, trzeba znać traktat z 31 Sierpnia 1907, zawarty przez te dwie potęgi, dotyczący Persji.
Streszczenie tego traktatu (które dajemy niżej), jak również wykazy, które mu towarzyszą, są zapożyczone z angielskiej pracy statystycznej « The International Whitaker » z roku 1914.

Persja


Powierzchnia: 630.000 tysięcy mil angielskich; 1 milion 575.000 kilometrów kwadratowych.
Ludność: około 8.000.000 mieszkańców.

Prowincje i ich główne miasta


N. Arabistan (Dezful).
R. Ardalan (Sehna).
R. Astrabad (Astrabad).
R. Azerbaijan (Tebriz).
N. Fars (Sziraz).
R. Gilan (Reszt).
R. Hamadan (Hamadan).
R. Irak Ajmi (Kom).
R. Ispahan (Isfahan).
B. Karman (Kerman).
R. Karmanshah (Kermanszah).
R. Kasvin (Kazwin).
R. Khamseh (Zandżan).
R. Khorasan (Meszhed).
B. R. Kuhistan (Birdżand).
R. Luristan (Borudżerd).
R. Mazandaran (Sari).
R. Téhéran (Teheran).
R. Yezd (Jezd).

Sfery interesów


N. Neutralna, 200.000 tysiące mil angielskich, 500.000 kilometrów kwadratowych, 1.600.000 mieszkańców.
R. Rosyjska, 300.000 tysiące mil angielskich, 750.000 kilometrów kwadratowych, 5.600.000 mieszkańców.
B. Brytyjska, 130.000 tysiące mil angielskich, 325.000 kilometrów kwadratowych, 800.000 mieszkańców.

Rasy [1] i religie



Rasy

Persowie (Tadżycy) ............ 6.184.000
Turcy ............ 600.000
Kurdowie ............ 560.000
Arabowie ............ 240.000
Lurowie [2] ............ 200.000
Murzyni (niewolnicy) ............ 200.000
Cyganie ............ 16.000



Religie

Szyici (Mahometanie) ............ 7.200.000
Sunnici (Mahometanie) ............ 696.000
Parsowie[3] ............ 8.000
Armeńczycy (Chrześcijanie) ............ 40.000
Nestorianie[4] (Chrześcijanie) ............ 24.000
Żydzi ............ 32.000



«W traktacie angielsko-rosyjskim z 31 sierpnia 1907 roku, Wielka Brytania i Rosja postanowiły obopólnie szanować integralność i niezależność Persji, całkowicie zastrzegając dla siebie sfery wpływów w pewnych regionach północy i południowego wschodu tego kraju, gdzie, na mocy racji geograficznych i ekonomicznych, miały one specjalne korzyści. Rosja zobowiązywała się do nie powoływania się na nadane uprawnienia polityczne czy handlowe (koleje, kopalnie, etc...) poza linią idącą od granicy afgańskiej przez Gazik, Birjand i Kerman w Bunder Abbas. Wielka Brytania wzięła na siebie to samo zobowiązanie, co się tyczy linii idącej od Kasr-i-Shirin przez Isfahan, Yezd i Kakh, aż do skrzyżowania granic rosyjskich i afgańskich. Prowincje ujęte w tym traktacie są oznaczone jako B. (brytyjski), R. (rosyjski), a te nie ujęte w tym traktacie są zaznaczone N. (neutralny). W neutralnej strefie obie strony zawierające [traktat] miały prawo otrzymywać koncesje. Jednakże Zatoka Perska została wyłączona z tego traktatu, brytyjskie interesy zostały uznane w niej za dominujące.
Znajomość głównych postanowień traktatu z 31 sierpnia 1907, które właśnie przedstawiliśmy, pozwala rozumieć cel, który Rosjanie starają się osiągnąć przez posuwanie się naprzód w Persji. Bez liczenia się z tymi, których porzucenie przez Rosję uwolniło jej sprzymierzeńców od wszystkich względem niej, Rosjanie chcieliby zaprowadzić w Persji zgodę, odtworzyć unieważnioną przez to porzucenie, ale kto zapewniał w Rosji uprzywilejowanej pozycji w tym kraju.
Z wyjątkiem jedynej prowincji (Karman) gdzie, zasadniczo, wpływ rosyjski nie mógł być praktykowany, i trzech innych prowincji (Arabistan, Fars i Kuhistan), gdzie ten wpływ musiał być dzielony z Wielką Brytanią, Rosja zastrzegała sobie w tej ugodzie ponad trzy czwarte powierzchni Persji (15 prowincji z 19). I w istocie przez fakt, że stolica, Teheran, był umieszczony w jej sferze wpływu, Rosja dysponowała faktycznie całą Persją.
Elisée Reclus, w swojej geografii uniwersalnej (Tom IX, strona 312), wyraża się tak o politycznej sytuacji Persji:
«On (rząd perski) nade wszystko trzyma się korzyści z rad rosyjskiego ambasadora, ponieważ nie potrafi zapomnieć, że utrzymanie jego władzy zależy jedynie od woli jego potężnego sąsiada. Królestwo zmienia się stopniowo, ale niezawodnie, w rosyjską prowincję. Nowi władcy nie mają ponieść ani kosztów, ani odpowiedzialności za podbój. Korzyści ich dominacji nie należą do mniejszych.»
Traktat z 31 sierpnia 1907 potwierdzał te słowa, pisane w 1884, wyznaczał ostatni etap tego przekształcenia. Wydawał Persję Rosji.
Jeśli ludzie państwa angielskiego akceptowali podpisywaną ugodę, tak mało zgodną z interesami Wielkiej Brytanii, to byli skłonieni przez trudności ogólnej sytuacji politycznej, z którą ta dzisiejsza przedstawia pewną analogię.
W rezultacie więc dzisiaj, gdy znajdujemy się naprzeciw Rosji, która, mimo nieszczęśliwej wojny i rewolucji, z której wychodzi silnie zachwiana i mimo zmiany jej ustroju, który ona nazywa demokratycznym, nie chce niczego tracić z pomysłów swych podbojów, i która jak niegdyś, nie wahałaby się, żeby przyjść do swego celu, w oparcie rając się na Niemczech, gotowa wyciągnąć ich miecz, który mieliśmy słabość im pozostawiać w rękach, siebie ogranicza do podniesienia ich obrony morskiej.
Żeby chronić się od tego niebezpieczeństwa przewidujemy [5] wznowienie handlowych relacji z Rosją. Ten środek, który równoważny do chęci rozbrojenia przeciwnika przez zaopatrzenie się we wszystko, czego on potrzebuje, żeby się bronić albo żeby atakować, przedstawia w obecnym wypadku, nie mówiąc o jego skuteczności, na którą daremnie by nalegać, poważne trudności z zastosowaniem. Jak wejść w stosunki handlowe z krajem, gdzie dyspozycją rządu została usunięta w jego poczęciu najbardziej podstawowa wszelka postać kapitału, bez interwencji, bez której żaden handel nie mógłby być uprawiany. Czy może tam być handel bez towarów? I towar jest kapitałem. [6] To byłoby więc, w tych warunkach, pójście wprost na pewną porażkę i konflikt, o którym wierzylibyśmy, iż go tą drogą unikniemy, byłby tylko częściowo odłożony, ponieważ byłoby to usiłowaniem zaklinania traktatu z 31 sierpnia 1907.
Ale od tego czasu wyłonił się czynnik, którego brak było dotychczas, zdolny wznieść się między Rosją i Niemcami jako przeszkoda, przeciwko której te ostatnie mogłyby skruszyć miecze, usuwa w ten sposób jedyne oparcie, które Rosja znalazłaby w Europie przeciwko Wielkiej Brytanii. Ten czynnik to Polska, którą Francja i Anglia mają równy interes popierać. Po pierwsze dla znalezienia w niej pewnej obrony swych granic od wschodu i oparcia dla swych rewindykacji finansowych, zarówno w Rosji, jak i w Niemczech. Po drugie, podwójne zapewnienie bezpieczeństwa, równocześnie w Londynie i w Indiach.
Tymczasem wobec pewnych faktów, zastanawiamy się, czy wszyscy na świecie, wokół brzegów Sekwany i Tamizy, dobrze rozumieją sytuację. Słyszymy głosy podnoszące się przeciwko Polsce, która, za cenę swej krwi, broni na brzegach Dniepru i Dunaju, niezależnie od swych własnych interesów i tych narodów, które wyzwala, interesów francuskich i angielskich. Porażka Polski w jej walce przeciwko Bolszewikom miałoby natychmiastowy skutek złączenia Niemiec i Rosji z wszystkimi jego następstwami, między innymi: Rosjanie w Persji, u bram Indii, i Niemcy w drodze do Paryża.
W obecności tych oszukańczych głosów błądzi opinia publiczna, źle usposabiana do Polski. Nie wahamy się apelować w dobrym kierunku i w duchu utrzymania naszych przyjaciół Francuzów i Anglików, żeby ostrzec ich przed tym niebezpieczeństwem. Jeśli, za podszeptem tych głosów, na ustępstwa poszliby alianci podczas układów, które rozpoczną się albo w Londynie, albo w Spa, lekceważąc interesy Polski albo szukając wybawienia z sytuacji kosztem tej ostatniej, popełniliby błąd, za który Francja i Anglia byłyby pierwszymi, które srogo odpokutują pewnego dnia.
Polska broni dzisiaj Zachodu przed nową plagą przybywającą ze wschodu tak, jak go broniła niegdyś opierając się groźbie azjatyckich hord, zatrzymanych w Legnicy (Śląsk) w 1241 roku, falę najeźdźców mongolskich, od których doznała jeszcze osiemdziesięciu najazdów, i w Wiedniu w 1683 roku, niszcząc Otomańską potęgę.
Polska, którą oskarża się o imperializm, walczy o swe istnienie, o bezpieczeństwo Europy i o jej narody złączone z nią przez historię. Ona walczy o niezależność tych narodów przeciwko tym którzy chcieliby nimi ponownie posłużyć. Tak więc za Polską, która musi iść do tej walki, sympatie, pomoc i wsparcie wszystkich prawdziwych demokracji.
Hrabia J. Tarnowski.


  1. Chociaż Autorowi gdy pisze: „Race” czasami chodzi o narody, np. Kurdowie, a czasami o rasy, np. Murzyni, bez wyszczególnienia pochodzenia, (być może byłoby to trudne, skoro chodziło o ludność niewolniczą), być może wynikało to ze źródła, na którym się oparł.
  2. Lurowie to mieszkańcy Lurestanu w południowo-zachodnim Iranie, mówiący językiem luryjskim, zbliżonym do języka perskiego; mający tradycje pasterskie, po części koczownicze. W XII-XVI w. Lurowie mieli swoje niepodległe państwa: Księstwo Wielkiego Lurestanu i Księstwo Małego Lurestanu.
  3. Parsowie, albo inaczej Gwebrowie, to wyznawcy Zoroastrianizmu.
  4. Nestorianie to wyznawcy Nestorianizmu, doktryny chrześcijańskiej propagowanej przez Nestoriusza (teologa szkoły katechetycznej w Antiochii, biskupa Konstantynopola), która zakładała dwoistość Jezusa, tzn. istnienie w nim dwóch osób: boskiej i ludzkiej. Nestorianizm został potępiony na soborze w Efezie w roku 431, jednak trwał w Persji, Indiach i wśród tureckich i mongolskich plemion Chin. Nestorianizm stał się w V. wieku w Persji podwaliną doktrynalną kościoła chaldejskiego, którego część znajduje się od r. 1841 w unii z państwem kościelnym. Zachowali jednak własny obrządek, zaś językiem liturgii jest nowoaramejski.
  5. Przewidujemy – zapewne autorowi chodzi o to, że Francja wówczas przewidywała.
  6. Gwoli ścisłości to aż tak dogmatyczne zasady komunizmu się nie utrzymały.
Przekład może być udostępniony na innej licencji niż tekst oryginalny.
Oryginał
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Stanisław Amor Tarnowski.
Przekład
Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0.
Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji.