Historya o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie/XVII
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Historya o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie |
Podtytuł | powieść z czasów Jana Sobieskiego |
Wydawca | Michał Glücksberg |
Data wyd. | 1875 |
Druk | Drukarnia S. Orgelbranda Synów |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jak p. Miecznik wesół do domu wrócił i przyjemnie żonę humorem swym zadziwił — o tem szeroko pisać nie widziemy potrzeby. Z Jadzią się przywitał po staremu w czoło ją pocałowawszy.
Mówił wiele twarzą, ale ustami nic. Wytrzymał tak chwilę — potem niby obojętnie.
— Ale — ale — spotkałem w Żółkwi Janasza, wiedzie mu się też, wiedzie.... Król mu Starostwo dał, a królowa jejmość chce go z jakąś Francuzicą ożenić. Myślę jednak, że to do skutku nie przyjdzie, bo.... bo.... ja go do Mierzejewic prosiłem.
Głos mu drżał. Jadzia skoczyła i padła do kolan płacząc.
— A tylko już tych szlochów dosyć — wybuchnął — gdy źle — buczą, gdy dobrze — płaczą! Skaranie boże z temi łzami! Czegóż już więcej odemnie chcecie? Niechże będzie w domu wesoło.
Uściskał córkę.
A na tem kończy się historya Janasza Korczaka i pięknej Miecznikównej.
