Jak za podatek łach ostatni…

<<< Dane tekstu >>>
Autor Taras Szewczenko
Tytuł Jak za podatek łach ostatni…
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Polskie Towarzystwo Nakładowe
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Prasa we Lwowie
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Sydir Twerdochlib
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


JAK ZA PODATEK ŁACH OSTATNI…

Jak za podatek łach ostatni
Zagrabiać przyszła w moje progi
Z jesienią nuda. Losie srogi!
Gdzie skryć się, jak tu wybrnąć z matni?

Co począć? Na nic i włóczęga
W samotnem czółnie po Aralu,
I na nic cały połów żalu,
Te wszystkie wiersze i mitręga.

Nakłopociłem się niemało,
Chowając wszystkie swe manatki:
Wspomnienia, grzechy i przepadki,
We wiersz, w ten tajnik mój pod skałą…

Myślałem: nudę może zmylę!…
Przeklęty ździerca — lezie gwałtem,
Zagrabia duszę mi ryczałtem,
I nie zostawia krzty — i tyle!…



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Taras Szewczenko i tłumacza: Sydir Twerdochlib.