[36]
25.
Jakaż to gwiazda świeci na wschodzie, gwiazda nowego imienia? Mędrcy wołają: „Ciesz się narodzie, to gwiazda twego zbawienia!“ Biegną królowie za jej promieniem, a za królami tłum ludu; bo im ta gwiazda świeci zbawieniem, bo im zwiastuje cud cudu.
Ten, co nam później miał być przykładem, w miłości i poświęceniu, dziś niezgłębionych wyroków składem, zrodzon w nędzy, poniżeniu. W garstce barłogu skrył świętą głowę, palmę światłości męczeństwa, co światu życie miała dać nowe, nad błędem odnieść zwycięstwa.
Zadrżała zbrodnia, pękły kajdany, gdyś, Boże, zstąpił na ziemię. Zwolnić z przesądów świat ten zmazany, ludzkie zszedłeś [37]zbawić plemię. I, do człowieka zniżon postaci, wśród ziemskich cierpień i znoju, uczysz: jak w bliźnich kochać współbraci, dając nam gałąź pokoju.
Jak czcić winniśmy nie urodzenie, lecz osobistą zasługę: i w nędznym widząc Twoje stworzenie, słodzić mu przykrą żeglugę; jak mamy Ciebie, o wielki Boże, nad wszystko wielbić, miłować; w ciernistym życiu znosząc ból wszelki, stałość męczeńską zachować.
Panie, ta gwiazda, co Mędrców wiodła, do Chrystusowej kołyski, niech nas do Twego prowadzi źródła, światowe przyćmi połyski, do ostatniego życia zaniku Boskiego światła udziela, byśmy też zaszli po jej promyku, do świętych stóp Zbawiciela.