Meandry/240
< Meandry
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Meandry |
Podtytuł | Strzępy myśli rozwianych |
Wydawca | Michał Arct |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Chciałbym do tej dojść potęgi,
Bym mógł słyszeć serca słuchem,
Lub, też okiem od łez suchem,
Czytać w kartach czynów księgi:
Kto z nas wszystkich duchem tęgi?
A kto znowu lekki duchem?
— Co? Chcesz poznać lekkoducha?
Spójrz w zwierciadło, miły Panie —
On ci żywcem w oczach stanie. —
— Aj! Zwodnicza to otucha!
Coś tu skądś w tę gładkość chucha —
Więc mi na nic to patrzanie.
Już weź precz to szkliwo wraże,
Niech je pstrzą gdzieś w kącie muchy!
Bo, w swej złośliwości głuchej,
Gdy nam samo spojrzy w twarze,
To się jeszcze wnet pokaże,
Żeśmy wszyscy lekkoduchy.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Felicjan Faleński.