Problem istnienia Boga u Anzelma z Canterbury i problem prawdy u Henryka z Gandawy/Część druga/Rozdział 1/O poznaniu w ogóle

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Gogacz
Tytuł O poznaniu w ogóle
Podtytuł Rozdział 1
Pochodzenie Problem istnienia Boga u Anzelma z Canterbury i problem prawdy u Henryka z Gandawy
Wydawca Towarzystwo Naukowe KUL
Data wyd. 1961
Miejsce wyd. Lublin
Źródło skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
1. O POZNANIU W OGÓLE

Problem poznania czystej prawdy bez pomocy czy też przy pomocy oświecenia boskiego staje się aktualny wtedy, gdy okaże się, że człowiek rzeczywiście poznaje. Henryk przeprowadza rozważania na ten temat i dochodzi do wniosku, że człowiek poznaje[1]. Argumentem na to jest wyciągnięcie wniosków z faktu naturalnego w człowieku dążenia do poznania. Dążenie takie, ponieważ jest naturalne, z konieczności musi osiągnąć swój cel. I dodaje Henryk, że w wypadku człowieka specjalnie to się spełnia. Poznanie bowiem jest zasadniczą doskonałością człowieka i dzięki tej doskonałości człowiek uzyskuje właściwą sobie szczęśliwość[2].
Henryk wyróżnia dwojakie poznanie: na podstawie świadectwa ex exteriori i na podstawie świadectwa ex interiori. W pierwszym wypadku chodzi o wiedzę, uzyskiwaną dzięki świadectwu osób, które nas uczą, w drugim wypadku chodzi o doświadczenie osobiste poznającego. Doświadczenie to jest zmysłowe i umysłowe[3].
Henryk ma zaufanie do doświadczenia, czy też poznania zmysłowego. Jeżeli zmysł jest zdrowy i bez braków, poznaje bezbłędnie. Poznaje bowiem bezpośrednio właściwy sobie przedmiot[4].
Podobnie jest z czystym poznaniem umysłowym. Intelekt we właściwym sobie działaniu nie błądzi[5]. Chodzi tylko o to, by intelekt to właściwe sobie działanie poznawcze dobrze przeprowadził.
Inny jest przedmiot poznania zmysłów i inny jest przedmiot poznania intelektu[6]. Inaczej mówiąc czym innym są rzeczy zmysłowe i czym innym rzeczy umysłowe[7].
Wiedzę o tych rzeczach nazywa Henryk „prawdą o rzeczy”, różną od samych rzeczy i od prawdy czystej. Te rozróżnienia jednak wprowadzają już w centralne u Henryka zagadnienie samodzielności ludzkiego poznania i związane są z problemem poznania przy pomocy oświecenia. Omówione więc zostaną w następnym paragrafie.




  1. Contingit hominem scire aliquid et hoc secundum omnem modum sciendi et cognoscendi. A1 q1 resp, f1vB.
  2. Homo naturaliter scire desiderat [...] quod homo naturaliter desiderat possibile est ei accidere. Al ql opp 2, f1vA.Unusquodque potest attingere suam perfectionem ad quam naturaliter ordinatur quia aliter esset frustra. Scire est hominia perfectio ad quam naturaliter ordinatur: quia in scientia speculativa consistit eius felicitas secundum Philosophum. A1 ql opp3, f1vA. Por. opp1 i opp2.
  3. Scire enim potest aliquis rem aliquam dupliciter vel testimonio aliene ex exteriori, vel testimonio proprio ex interiori [...] experimur in nobis, et circa nos, et hoc tam in cognitione sensitiva quam intellectiva. Al q1 resp, f1vB.
  4. Meo iudicio maxima est in sensibus veritas. Al ql resp, f2B. In cognitione enim sensitiva sensus ille vere rem percipit sicuti est sine omni deceptione et fallacia; cui in actione propria sentiendi suum proprium obiectum non contradicit aliquis sensus verior. Al ql resp, f1vB. Sensui cnim non decepto omnino oportet credere: et quis sit talis maxime habet iudicare intellectus ex pluribus experimentationibus. A1 q1 ad3, f3G.
  5. Cognitione igitur intellectiva sicut iam dictum est de cognitione sensitiva, inlellectus ille vere rem percipit sicuti est sine omni deceptione ac fallacia: cui in actione propria intelligendi non contradicit intellectus verior, vel acceptus a sensu veriori, nec de tali intellectu plus dubitandum est quod de sensu. A1 q1 resp, f2B
  6. Duo sunt genera rerum quae sciuntur, unum eorum quod per sensus corporis percipit animus, alterum eorum quae per seipsum. A1 q1 resp, f2B.
  7. W związku z tym zagadnieniem Henryk (patrz cała q1 art. 1) dokonuje przeglądu opinii i dyskutuje stanowisko np. Anaksagorasa i Ksenokratesa nie godząc się, że poznanie jest fałszywe i że rzeczy są zawsze sprzeczne. Nie godzi się z Demokrytem i Leucypem, ponieważ utożsamili zmysły i intelekt. Odrzuca pogląd Protagorasa i Heraklita, że prawda i fałsz są tym samym. Dyskutuje też z platonikami. Przeciwstawia wszystkim stanowisko Arystotelesa, Augustyna, Platona, Pitagorasa. Ostatecznie stwierdza, że possible est hominem scire et intelligere. Al ql opp4, flvA.





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.