Przeddzień wyjazdu do szkół

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Przeddzień wyjazdu do szkół
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XII.
Przeddzień wyjazdu do szkół.

Już mija lato, koniec wakacyi
Koniec spacerom, zabawie:
Jutro w tę porę jadę do stacyi
Drogi żelaznéj w Nieszawie.
Na skrzydłach pary przebiegnę lotem
Pola, wsie, łąki i lasy,
Minę Włocławek, Kutno — a potém
Trzeba iść z książką do klasy;
Uczyć się składni i gramatyki,
Historyi ludów na świecie,
Robić zadania z arytmetyki,
Pisać ćwiczenia w kajecie.
Co tam, nie myślmy!... Matka kochana,
Wszystkie przedmioty do drogi,
Już od samego szykuje rana,
A kucharz piecze pierogi;
Praczki bieliznę prasują żwawo,
Piotr niesie kufer i worek,
Biegają sługi w lewo i w prawo,
I huczy wrzawą nasz dworek.
Dobra siostrzyczka przez cały ranek,
Do swéj się lalki nie śmieje,
Tylko wciąż wzdycha, a mały Janek,
Siadłszy w kąciku łzy leje.

„Smutno,” zawołam, „jechać do szkoły,
Rzucać domową zagrodę;
Na cóż mi klasy ciężkie mozoły,
Gdy tu mam taką swobodę?
Wszakżeż i w domu bez żalu, troski,
Bez zmartwień, płaczów, kłopotów,
Nieopuszczając rodzinnéj wioski,
Byłbym do nauk wciąż gotów;
A z książką w ręku, chodząc po dworze
I mając wolę swą własną,
Lżéj szłaby praca, niż w klas rygorze,
Gdzie tak jest duszno i ciasno.”
„Synu,” rzekł Ojciec wyszedłszy z sali,
„Kto łaknie trudów książkowych,
Powinien myślą dosięgnąć daléj,
Niż za kres progów domowych.
Szkoła mój synu, w chwili rozwicia
Władz umysłowych człowieka
Staje się twardą nauką życia,
Wśród walki, która go czeka.
Tam go już Matka pieścić przestanie,
Nie będą schlebiać mu sługi;
A jeźli zyska ludzi uznanie,
To tylko przez swe zasługi;
Młodzian rozkoszy otoczon puchem,
Rozkwita tylko w spokoju,
Lecz gdy grom padnie, zmaleje duchem,
Tracąc hart męzki wśród boju.
Nie gardź więc szkolnym mundurkiem synu,
Dni wolnych nie żałuj straty,
Bo tu dym marzeń, tam światło czynu,
Tu mały krążek — tam światy!”



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.