Przestrach na złe sprawy ludzkiego żywota
Cóż chcesz czynić miły bracie
Szpetny przestrach zewsząd na cię
Straszy cię śmierć straszy cię grzech
Więc Czart z piekłem i toć nie śmiech
Dziwne tu zewsząd wątpienie
Przypada na twe sumnienie
Pismo grozi a świat łudzi
Dziwne myśli w tobie budzi
Owdzie strach pańskich wyrokow
Owdzie żal onych obrokow
Zwykłych ując ciału swemu
zdawna na wszem swawolnemu
Uleć radzę tego osła
Nie karm go temi plewami
Świata tego obłudami
Dodaj mu raczej prawego
Ziarna z obroku Pańskiego