<<< Dane tekstu >>>
Autor Tadeusz Boy-Żeleński
Tytuł Dobra mama
Pochodzenie Słówka. Zbiór wierszy i piosenek
Wydawca Księgarnia Polska B. Połonieckiego
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

DOBRA MAMA.



\relative c'' {\clef treble
\key c \major
\time 6/8
\autoBeamOff
\tempo \markup { \medium \small "Allegro" }
\partial 8*3
\repeat volta 2 {
c8 b c |
d4 c8 b4 a8 |
g4 g8 a4 a8 |
g4 c8 b4. |
c4. c8 b c |
d4 c8 b4 a8 |
g4 g8 a4 a8 |
g4 c8 b4. |
c4 e,8 e s e |
f4 f8 f e f |
g4 g8 c4 g8 |
f4 e8 e4. |
d4 e8 e d e |
f4 f8 f e f |
g4 g8 a4 a8 |
g4 c8 b4. |
c4.
}
{ r4 r8 | c4 \mark \markup { \italic \small "pour finir" } r8 r4 r8 \bar "|."}
}
[1]




Kiedy nadchodzi wieczór już
Mówi mama kochana:
„Śpij ma dziecino, oczki zmruż,
Śpij smaczno aż do rana.
Sukieneczki złóż
Na krzesełku tuż
I wdziej koszulkę nocną;
Już na ciebie czas
Więc ostatni raz
Uściskaj mamę mocno.

„Dobranoc, kotku, bywaj zdrów,
Nie płacz mi, że jest ciemno
Paciorek jeszcze ładnie zmów,
Powtarzaj razem ze mną:
Aniele stróżu mój,
Ty ciągle przy mnie stój
Jak we dnie tak i w nocy —

I w przygodzie złej
Ty koło mnie chciej
Być zawsze ku pomocy”.

Zaledwie mama przeszła próg,
Już jej dziewczynce grzecznej
Z radosnym śmiechem legł u nóg
Braciszek jej (cioteczny);
Ręce chłopcu drżą
Tuli siostrę swą
I gryzie w same uszko;
To zuchwały smyk:
Tak jak zawsze zwykł
Schowany był pod łóżko!

Za chwilę już dzieciaki dwa
W pieszczotach słodkich toną,
Niewinny uścisk długo trwa
Oczęta żarem płoną;
Coś skrzypnęło... ach!
Co za straszny strach,
Serduszko bije mocno;
Już się robi świt —
Adasiu... mnie wstyd...
Oddaj koszulkę nocną...

Różane ciałko drży jak liść —
...Adasiu, tak nie można...

Ja muszę przecież za mąż iść
Ja muszę być ostrożna!
Przecie dobrze wiesz,
Żebym chciała też,
Oddałabym ci wszystko...
Ale potem cóż...?
Chyba umrzeć już —
Albo... zostać... artystką...

Niedługo słychać ranny gwar
Dzieweczka śpi już sama;
Kneipowskiej kawki niosąc war
W drzwi wchodzi dobra mama.
Wlepia tkliwy wzrok:
Dziś szesnasty rok
Zaczyna drogie dziecię!
„Co by tu...? ach, wiem!
Waniliowy krem:
Nic tak nie lubi w świecie...”







  1. Przypis własny Wikiźródeł W oryginale znajduje się błąd w druku; ostatni takt oznaczony pour finir podzielony został przez zespół Wikiźródeł na dwa i dodano pauzę dla zachowania metryczności.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Boy-Żeleński.