Polały się łzy me czyste, rzęsiste... (Boy-Żeleński, 1913)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Tadeusz Boy-Żeleński
Tytuł Polały się łzy me czyste, rzęsiste...
Pochodzenie Słówka. Zbiór wierszy i piosenek
Wydawca Księgarnia Polska B. Połonieckiego
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

POLAŁY SIĘ ŁZY ME CZYSTE, RZĘSISTE...



Chce mi się pisać wiersze
Jak psipsi dziecku chce się;
Słóweczko rzucam pierwsze,
Może mi coś przyniesie.

Może i inne, liczne,
Popłyną za niem ciurkiem,
Floresy kreśląc śliczne
Pod skrzętnem mojem piórkiem.

Może wytrysną ze mnie
W obrazków dziwnych rządek,
Po którebym daremnie
Wysłał mój rozsądek.

Zawszeć to duszy zdrowiej —
I, choć nań szemrzą różni,
Lżej iść jest pielgrzymowi
Gdy w drodze się wypróżni...


Ach, tak, pielgrzymem jestem
Depcącym po asfalcie,
Co utrudzonym gestem
Kuli się w swojem palcie;

Wśród ulic pokręcenia
Błądzę po mieście obcem,
Brnę poprzez mgły wspomnienia,
Gdym żył tu młodym chłopcem.

Błądzę wśród mar tysiąca
Co pędem mkną i giną,
Jak filma nietrzęsąca
W Elektro-bio-kino...

Patrzę w niknące szlaki,
Uśmiecham się do środka,
A każdy uśmiech taki
To jakby jedna zwrotka.

Patrzę w mych lat dojrzałych,
W „przeszłość spowitą mgłami”
I z oczu posmutniałych
Ach, psipsi robię łzami...


W Paryżu, w marcu 1912 r.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Boy-Żeleński.