Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/161: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Autor Reformacyi o tych arędach także wspomina<ref>''Ed. 2-ga str. 100. |
Autor Reformacyi o tych arędach także wspomina<ref>''Ed. 2-ga str.'' 100.</ref>: „W Rusi zasię wszystkie arędy żydom w ręce podawszy uprzywilejowane wolności niektórym złamano, powołowszczyzny coroczne (które przedtém w dziesięć lat jeno, potém w siedm, zaś w pięć, we trzy znowu, aż nakoniec co rok wybierać poczęto) ustanowiono, na swoję potrzebę domową, nikomu piwa, gorzałki i miodu robić nie dozwolono, od łowienia lisów, ryb, ptastwa i zwierza dzikiego, dziesięciny powymyślano, grunty i folwarki odejmowano, i dobrze, że już ze skóry ubogich ludzi nie łupiono“.<br /> |
||
{{tab}}Takie nadużycia i w Polesiu wołyńskiém trwały, a niektóre trwają jeszcze, oprócz bowiem zwykłéj trzydniowéj pańszczyzny, oprócz mnóstwa daremszczyzn do wyrobienia lnu, konopi, ogrodów, do bielenia i czyszczenia budowli etc., daniny grzybów, jagód, miodu, chmielu, orzechów nawet, osypy żyta i owsa (którym początek w Inflantach Hilzen dość nieprawdopodobny przypisuje) — pobiérają czynsze pieniężne.<br /> |
{{tab}}Takie nadużycia i w Polesiu wołyńskiém trwały, a niektóre trwają jeszcze, oprócz bowiem zwykłéj trzydniowéj pańszczyzny, oprócz mnóstwa daremszczyzn do wyrobienia lnu, konopi, ogrodów, do bielenia i czyszczenia budowli etc., daniny grzybów, jagód, miodu, chmielu, orzechów nawet, osypy żyta i owsa (którym początek w Inflantach Hilzen dość nieprawdopodobny przypisuje) — pobiérają czynsze pieniężne.<br /> |
||
{{tab}}Jest-że podobna, aby na małym kawałku pola siedząc, wydołał temu wszystkiemu wieśniak i pobogaciał? A dodajmy uwagę, że dziedzice sami, rządzący dobrami, wcale się jeszcze nie ograniczają starym zwyczajem, lecz bezkarnie nadużywają, wymagając darmo transportów i różnych usług. Zaiste sprawiedliwość być powinna wszędzie, i nie wiem jak pogodzić oświatę, o którą się staramy, ze zdzierstwem nieludzkiém, widném prawie wszędzie.<br /> |
{{tab}}Jest-że podobna, aby na małym kawałku pola siedząc, wydołał temu wszystkiemu wieśniak i pobogaciał? A dodajmy uwagę, że dziedzice sami, rządzący dobrami, wcale się jeszcze nie ograniczają starym zwyczajem, lecz bezkarnie nadużywają, wymagając darmo transportów i różnych usług. Zaiste sprawiedliwość być powinna wszędzie, i nie wiem jak pogodzić oświatę, o którą się staramy, ze zdzierstwem nieludzkiém, widném prawie wszędzie.<br /> |