Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/170: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 3: Linia 3:
{{tab}}Od Ostropola prawdziwy step wołyński ''Hończarycha'' się zaczyna. Rzączyński pisze<ref>''Auct. H. N.'' 131.</ref>, iż odtąd do Białéj Cerkwi widział rosnące mnóstwo róży dzikiéj; ja jéj jednak nie postrzegłem.<br />
{{tab}}Od Ostropola prawdziwy step wołyński ''Hończarycha'' się zaczyna. Rzączyński pisze<ref>''Auct. H. N.'' 131.</ref>, iż odtąd do Białéj Cerkwi widział rosnące mnóstwo róży dzikiéj; ja jéj jednak nie postrzegłem.<br />
{{tab}}W czasie napadów kozackich pod samém miasteczkiem była bitwa z kozaki, gdzie ich Stanisław Lanckoroński, wojewoda ruski, na głowę pobił<ref>''Niesiecki'' T. III. I. 27.</ref>.<br />
{{tab}}W czasie napadów kozackich pod samém miasteczkiem była bitwa z kozaki, gdzie ich Stanisław Lanckoroński, wojewoda ruski, na głowę pobił<ref>''Niesiecki'' T. III. I. 27.</ref>.<br />
{{tab}}W tymże czasie żył tu sławny kabalista Rabin Samson ostropolski. Ten, gdy same napady się zaczęły, znajdował się w miasteczku Połonném<ref>''Nathan Moskowicz.</ref>. Było to 1648 roku. Natchniony straszną plagą téj wojny, która tak ciężko lud jego dotknęła, zachęcał i zapalał po bóżnicach, do żalu i pokuty za grzechy, która-by odwróciła zesłaną przez Boga, grożącą im śmierć, prawie nieuchronną. Więcéj może ze strachu, niż ze skruchy żydzi go słuchali. Nadeszła wieźć o zbliżaniu się kozaków. Samson razem ze 300 uczonemi żydami, ubranemi w śmiertelne koszule, poszedł na tę wieść do bóżnicy. Czekając śmierci nieuchronnéj, modlili się. Śmierć przyszła, ale umarli z modlitwą na ustach.<br />
{{tab}}W tymże czasie żył tu sławny kabalista Rabin Samson ostropolski. Ten, gdy same napady się zaczęły, znajdował się w miasteczku Połonném<ref>''Nathan Moskowicz.</ref>. Było to 1648 roku. Natchniony straszną plagą téj wojny, która tak ciężko lud jego dotknęła, zachęcał i zapalał po bóżnicach, do żalu i pokuty za grzechy, która-by odwróciła zesłaną przez Boga, grożącą im śmierć, prawie nieuchronną. Więcéj może ze strachu, niż ze skruchy żydzi go słuchali. Nadeszła wieść o zbliżaniu się kozaków, Samson razem ze 300 uczonemi żydami, ubranemi w śmiertelne koszule, poszedł na tę wieść do bóżnicy. Czekając śmierci nieuchronnéj, modlili się. Śmierć przyszła, ale umarli z modlitwą na ustach.<br />
{{tab}}Nie jest-że to przecudny obraz — podobny temu sławnemu, senatorów Rzymu siedzących i czekających śmierci na kurulskicb krzesłach? Ci żydzi, naród tak bojaźliwy, zbiegający się w chwili niebezpieczeństwa bez nadziei życia, bez obrony, — przed Boga! Mało jest tak pięknych scen w historyi tego czasu, chociaż wielkie wstrząśnienia rozwijają wielkie charaktery. O tymże czasie w {{pp|Nie|mirowie}}
{{tab}}Nie jest-że to przecudny obraz — podobny temu sławnemu, senatorów Rzymu siedzących i czekających śmierci na kurulskich krzesłach? Ci żydzi, naród tak bojaźliwy, zbiegający się w chwili niebezpieczeństwa bez nadziei życia, bez obrony, — przed Boga! Mało jest tak pięknych scen w historyi tego czasu, chociaż wielkie wstrząśnienia rozwijają wielkie charaktery. O tymże czasie w {{pp|Nie|mirowie}}