Opowieści nadzwyczajne/Beczka Amontillada: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m kat
+format +kat. +interwiki +ilustracje
Linia 1:
__NOEDITSECTION__
[[Edgar Allan Poe]]
{{Nagłówek
 
|tytuł=Beczka Amontillada
===w przekładzie [[Bolesław Leśmian|Bolesława Leśmiana]]===
[[|autor=Edgar Allan Poe]]
|sekcja=Opowiadanie
|tłumacz=Bolesław Leśmian
|tłumacz_uwagi=
|adnotacje={{wikipedia|Beczka Amontillada}}
}}
 
[[Plik:CaskofAmontillado-Clarke.jpg|thumb|right|250px|Oryginalna ilustracja opowiadania autorstwa Harry'ego Clarka.]]
 
Tysiące krzywd, zadanych mi przez Fortunata, zniosłem cierpliwiej, niźli to było w mej mocy, lecz gdy doszło do zniewagi, poprzysiągłem sobie zemstę. Wy wszakże, którzy dobrze znacie mój charakter, nie pomyślicie chyba, że się zdradziłem choćby jedną pogróżką. Prędzej, później pomsta nadejść musiała – było to postanowienie, które zapadło ostatecznie. Sama jednak doskonałość powziętego pomysłu wykluczała wszelką myśl o narażeniu go na niebezpieczeństwo. Winienem był nie tylko ukarać, lecz ukarać bezkarnie. Nie wytępi obelgi ta kara, która tępiciela dosięga. Nie wytępi i wówczas, gdy pomstujący zaniedba odsłonięcia swej osoby przed tym, kto go zelżył.
Linia 141 ⟶ 148:
 
– Dobrze – rzekłem, ukrywając narzędzie pod płaszczem i podając mu znowu ramię. Wsparł się na nim ociężale.
[[Plik:AmontilladoSherry RealTesoro.jpg|right|thumb|150px|Butelka Amontillada]]
 
Szliśmy dalej w pogoni za Amontilladem. Przesunęliśmy się pod szeregiem bardzo niskich sklepień. Zeszliśmy w dół. Uczyniliśmy kilka kroków i schodząc w dół jeszcze, dotarliśmy do głębokiego grobowca, w którego zaduchu pochodnie nasze purpurowiały raczej, niźli płonęły. W samej głębi tego grobowca widniał inny, mniej obszerny. Mury jego przesłonięte były szczątkami ludzkimi, spiętrzonymi w podziemiach ponad nami, na kształt wielkich katakumb Paryża. Jeszcze trzy inne ściany owego wtórego grobowca w ten sam sposób były przystrojone. Od czwartej ściany kości były odrzucone i leżały bezładnie na ziemi, tworząc w jednym miejscu szaniec dość wysoki. W murze, obnażonym w ten sposób dzięki odsunięciu kości, postrzegliśmy jeszcze jedną wnękę głębokości około stóp czterech, szerokości trzech, zaś wysokości sześciu lub siedmiu. Nie była, zda się, zbudowana dla jakiegoś wyłącznego celu, jeno po prostu stanowiła przerwę pomiędzy dwoma olbrzymimi słupami dźwigającymi sklepienie katakumb, i wspierała się na jednym z tych szczelnie granitowych murów, które dopełniały całości.
 
Linia 199 ⟶ 206:
[[Kategoria:Edgar Allan Poe]]
[[Kategoria:Opowiadania]]
[[Kategoria:Teksty oryginalnie w języku angielskim]]
 
[[es:El barril de amontillado]]
[[en:The Cask of Amontillado]]
[[fr:La Barrique d’amontillado]]
[[ru:Бочонок амонтильядо (По)]]
 
{{interwiki-info|en|(org.)}}