Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż do miasteczka.djvu/166: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|Nowo|miejskiego}} etc....“ Dalszy ciąg tego listu, obojętny dla nas, donosi o przejeździe Arandy, posła hiszpańskiego, przez Kraków, o wjeździe do Siewierza uroczystym d. 24 (zkąd i pismo datowane) i mówi niżéj: — „Napisawszy to, odbieram umyślnego z listami od Xżnéj Wojewodzinéj Lubelskiéj i od Starościanki Nowomiejskiéj, z różnemi kopijami, któréj całéj korespondencji per copias komunikuję JW. P. D. ''quam fidelissime. In scorsivo folio'' wyrażam wszystkie, moje finalne reflexije. Proszę, abym albo przez najpierwszą pocztę, albo, jeżeli czas nie wystarczy na nią, przez sztafetę ułanów, miał rezolucyę, albowiem na te listy nie odpisałam i nie odpiszę, póki od JW. Pana nie odbiorę responsu, a jednak nie należałoby mi długo z responsem wstrzymywać Xiężnę Wojewodzinę.“<br />
{{pk|Nowo|miejskiego}} etc....“ Dalszy ciąg tego listu, obojętny dla nas, donosi o przejeździe Arandy, posła hiszpańskiego, przez Kraków, o wjeździe do Siewierza uroczystym d. 24 (zkąd i pismo datowane) i mówi niżéj: — „Napisawszy to, odbieram umyślnego z listami od Xżnéj Wojewodzinéj Lubelskiéj i od Starościanki Nowomiejskiéj, z różnemi kopijami, któréj całéj korespondencyi per copias komunikuję JW. P. D. ''quam fidelissime. In scorsivo folio'' wyrażam wszystkie moje finalne reflexije. Proszę, abym albo przez najpierwszą pocztę, albo, jeżeli czas nie wystarczy na nią, przez sztafetę ułanów, miał rezolucyę, albowiem na te listy nie odpisałam i nie odpiszę, póki od JW. Pana nie odbiorę responsu, a jednak nie należałoby mi długo z responsem wstrzymywać Xiężnę Wojewodzinę.“<br />
{{tab}}Daléj znów obce rzeczy, jako o wakansie na Kasztelaniję Kijowską, z powodu któréj widać, że rozporządzono jak chciano wakansami między Marszałkiem a Biskupem. Kandydatami byli: Czarnecki, Kasztelan Bracławski, który się Biskupowi nie zdawał, i Stolnik Podolski, za którym się oświadczał, chociaż, jak powiadał, straszny był skąpiec.<br />
{{tab}}Daléj znów obce rzeczy, jako o wakansie na Kasztelaniję Kijowską, z powodu któréj widać, że rozporządzono jak chciano wakansami między Marszałkiem a Biskupem. Kandydatami byli: Czarnecki, Kasztelan Bracławski, który się Biskupowi nie zdawał, i Stolnik Podolski, za którym się oświadczał, chociaż, jak powiadał, straszny był skąpiec.<br />