Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/663: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 13: Linia 13:
{{tab}}Wiadomém było wszystkim, że nawet w dłuższe rozmowy z kobietami nigdy się nie wdawał. Odpowiadał nie patrząc im w oczy, zbywał słowami krótkiemi, odwracał się, wymykał.<br />
{{tab}}Wiadomém było wszystkim, że nawet w dłuższe rozmowy z kobietami nigdy się nie wdawał. Odpowiadał nie patrząc im w oczy, zbywał słowami krótkiemi, odwracał się, wymykał.<br />
{{tab}}W kredensie, mimo pracowitości Iwasia, czasu wiele zostawało mu niezajętego. Naówczas szedł albo do pasieki lub w ogród, w gąszcze, kładł się na ziemi i przypatrywał życiu, które go otaczało.<br />
{{tab}}W kredensie, mimo pracowitości Iwasia, czasu wiele zostawało mu niezajętego. Naówczas szedł albo do pasieki lub w ogród, w gąszcze, kładł się na ziemi i przypatrywał życiu, które go otaczało.<br />
{{tab}}Nikt tak dobrze nie znał gospodarstwa mrówek, jak on, drożyn, któremi chodziły, ciężarów, które dźwigały, kryjówek, w {{pp|ja|kich}}
{{tab}}Nikt tak dobrze nie znał gospodarstwa mrówek, jak on, dróżyn, któremi chodziły, ciężarów, które dźwigały, kryjówek, w {{pp|ja|kich}}