Z chałupy/XXXV: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
bląd bota, dlaczego nikt wcześniej nie zauważył
formatowanie
Linia 3:
|autor=Jan Kasprowicz
|sekcja=XXXV
|poprzedni=[[Z chałupy/XXXIV|Sonet XXXIV]]
|następny=[[Z chałupy/XXXVI|Sonet XXXVI]]
}}
<poem>
:"Proboszczuniu!... mam syna... pojętny...
:Szkoła blisko... Bóg dał mi niedużo,
:Ale pójdzie, gdy siły posłużą,
:Kiedy człowiek obrotny i skrzętny.
 
:Ze sukmanki surducik odświętny –
:"Proboszczuniu!... mam syna... pojętny...
:I kirejka na słotę – na burzą...
:Szkoła blisko... Bóg dał mi niedużo,
:Będzie księdzem... jak losy wywróżą:
:Ale pójdzie, gdy siły posłużą,
:Człowiek liczy, a Pan Bóg niechętny..."
:Kiedy człowiek obrotny i skrzętny.
 
 
:Ze sukmanki surducik odświętny –
:I kirejka na słotę – na burzą...
:Będzie księdzem... jak losy wywróżą:
:Człowiek liczy, a Pan Bóg niechętny..."
 
 
:"Tsia!... jać tego nie chwalę zapału:
:Dziś nauka to ogień piekielny,
:Smaży żywcem... tak z wolna, pomału...
 
 
:Kościół zburzyć chcą dziś mędrków krocie;
:Toć sam Pan Bóg zamieszkał w prostocie –
:Niech zostanie przy pługu, mój Chmielny!..."
 
:"Tsia!... jać tego nie chwalę zapału:
:Dziś nauka to ogień piekielny,
:Smaży żywcem... tak z wolna, pomału...
 
:Kościół zburzyć chcą dziś mędrków krocie;
:Toć sam Pan Bóg zamieszkał w prostocie –
:Niech zostanie przy pługu, mój Chmielny!..."
</poem>
 
[[Kategoria:Z chałupy|Z chałupy 35]]