Strona:Wacław Gąsiorowski - Pani Walewska 02.djvu/325: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
drobne redakcyjne |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
artystce, to tylko było tak! Cesarz mówił o tobie nawet wczoraj z Wąsowiczem, — temu wpadła ogromnie w oko Anetka! Niech próbuje, — kiedy z panem Flahaut już zerwane!... Dwa razy brałam sole! Wszystko to podobno jest straszne. Więc jedź natychmiast. Ściska cię z całego serca, twoja nazawsze, |
artystce, to tylko było tak! Cesarz mówił o tobie nawet wczoraj z Wąsowiczem, — temu wpadła ogromnie w oko Anetka! Niech próbuje, — kiedy z panem Flahaut już zerwane!... Dwa razy brałam sole! Wszystko to podobno jest straszne. Więc jedź natychmiast. Ściska cię z całego serca, twoja nazawsze, |
||
{{f|align=right|Jabłonowska“.|prawy=20px}} |
{{f|align=right|Jabłonowska“.|prawy=20px}} |
||
{{tab}}„P. S. Cesarz powiedział dziś do Pradta ''bon mot:'' — ''„du sublime au ridicule il n’y a qu’un pas“'' — bardzo trafne, — zapisz sobie, bo to się zapomina!“<br /> |
{{tab}}„P. S. Cesarz powiedział dziś do Pradta ''bon mot:'' — ''„du sublime au ridicule il n’y a qu’un pas“'' — bardzo trafne, — zapisz sobie, bo to się zapomina!“<br /> |