Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/245: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 7: Linia 7:
Krzepkiemi mię on skrzydły unosił hyżo w świat;
Krzepkiemi mię on skrzydły unosił hyżo w świat;
Dziś leży ochromiony, a pierś mu gniecie lód;
Dziś leży ochromiony, a pierś mu gniecie lód;
I ja już tylko warzę sól po nad brzegiem wód.<ref>Zwykłe zatrudnienie klas biednych.</ref>
I ja już tylko warzę sól po nad brzegiem wód.<ref>''Zwykłe zatrudnienie klas biednych.''</ref>


Przybyłem tu oglądać rozgłośną mądrość twą;
Przybyłem tu oglądać rozgłośną mądrość twą;
Wtem śmiechy płochych dworzan wstrząsnęły duszą nią
Wtem śmiechy płochych dworzan wstrząsnęły duszą
Schwyciłem za łeb głupca i język w kluby wbił,
Schwyciłem za łeb głupca i język w kluby wbił,
Lecz daruj, królu liyngu! nie stracił on nic z sił.“ —
Lecz daruj, królu Ryngu! nie stracił on nic z sił.“ —


— „Niezgorzej, Ryng mu na to, wywodzisz słowa swe;
— „Niezgorzej, Ryng mu na to, wywodzisz słowa swe;