Strona:A. Lange - Zbrodnia.djvu/84: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
lit.
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 5: Linia 5:
{{tab}}— Już tam jak pan chce. Nie rozumiem po łacinie.<br />
{{tab}}— Już tam jak pan chce. Nie rozumiem po łacinie.<br />
{{tab}}— Dziewucha zbiera kapitał po japońsku.<br />
{{tab}}— Dziewucha zbiera kapitał po japońsku.<br />
{{tab}}— I po japońsku nie rozumiem. Japończyki — to srogie pogany i mają od djabla sobie darowaną wielką moc, tak, że pobiją wszystkich królów za ich grzechy. A sam Japon — to blizko piekła — tam jest jedna góra ognista — przez nią widać wszystkie piece czartowskie, jak to mówi św. Franciszek Ksawery, przez owych pogan umęczony... Ale świętemu przejść przez piekło — to fraszka; bo go piekielny ogień wcale się nie ima! Za to biada — biada grzesznikowi...<br />
{{tab}}— I po japońsku nie rozumiem. Japończyki — to srogie pogany i mają od djabła sobie darowaną wielką moc, tak, że pobiją wszystkich królów za ich grzechy. A sam Japon — to blizko piekła — tam jest jedna góra ognista — przez nią widać wszystkie piece czartowskie, jak to mówi św. Franciszek Ksawery, przez owych pogan umęczony... Ale świętemu przejść przez piekło — to fraszka; bo go piekielny ogień wcale się nie ima! Za to biada — biada grzesznikowi...<br />