Strona:Zofia Bukowiecka - Michałek.djvu/54: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Nie podano opisu zmian |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
się nie pojawił, że zaś wiosna szła późna na świat, słońce powoli suszyło ziemię, błocisko na gościńcu było okrutne, zdarzyło się niejednego z kałuży ratować, na suchszą drożynę wyprowadzić, a zaś to przy okazyi nowinę jakową posłyszeć. |
się nie pojawił, że zaś wiosna szła późna na świat, słońce powoli suszyło ziemię, błocisko na gościńcu było okrutne, zdarzyło się niejednego z kałuży ratować, na suchszą drożynę wyprowadzić, a zaś to przy okazyi nowinę jakową posłyszeć.<br /> |
||
⚫ | {{tab}}Właśnie wyszedł Michałek z izby o południu, kiedy zobaczył, że chlapie się ktoś po błocisku i wprost ku plebanii zmierza. Wyglądał podróżny na mizernego szlachetkę, gdyż i koń pod nim był nieosobliwy i ubranie nosił zszarzane, może od trudów drogi. Chłopak, rad, że co nowego posłyszy, ofiarował się sam obcego na plebanię przeprowadzić i konia mu potrzymać. A właśnie proboszcz akurat pod tę porę gołębie w ganku grochem karmił, co były z dachu sfrunęły i natrętnie jegomości po nogach skubały.<br /> |
||
⚫ | {{tab}}Podróżny stanął na progu, pochwalił Pana Jezusa, jak się godzi uczynić Polakowi, i oznajmił, że z rozkazami od szwedzkiego generała jedzie, żeby spyżę dla ludzi, a także dla koni przygotowywano, gdyż najjaśniejszy król Karol Gustaw temi stronami pod Lwów z wielkiem wojskiem ciągnąć będzie.<br /> |
||
⚫ | Właśnie wyszedł Michałek z izby o południu, kiedy zobaczył, że chlapie się ktoś po błocisku i wprost ku plebanii zmierza. Wyglądał podróżny na mizernego szlachetkę, gdyż i koń pod nim był nieosobliwy i ubranie nosił zszarzane, może od trudów drogi. Chłopak, rad, że co nowego posłyszy, ofiarował się sam obcego na plebanię przeprowadzić i konia mu potrzymać. A właśnie proboszcz akurat pod tę porę gołębie w ganku grochem karmił, co były z dachu sfrunęły i natrętnie jegomości po nogach skubały. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ |