Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom I 228.jpeg: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 22:04, 26 sie 2010

Ta strona została przepisana.

Nie miał Jagiełło we zwyczaju nawet na uroczystości występować, przyjął więc posła siedząc na klocu pokrytym skórą i w letniéj odzieży dla skwaru.

Opowiedział Frycz urzędowanie to, o czém wiedziano dobrze, jako starania panów próżnemi były, jak się mistrz Ulryk wszelkiemu rokowaniu o pokój oparł, jako orężem i wojną chciał rozstrzygać.

— Gdy Zygmunt król węgierski, od którego panowie moi poselstwo sprawują, jest Rzymskiego państwa namiestnikiem, a niegodzi mu się Zakonu krzyżackiego, podlegającego rzymskiemu cesarzowi, w tém niebezpieczeństwie odstępować: przeto z rozkazu panów węgierskich, składam W. Kr. Mości list wypowiedni, w którym się po stronie Mistrza Zakonu oświadcza, a wojnę W. Kr. Mości wypowiada.

Jagiełło list przyjął nie mówiąc słowa, Witold i rada nie rzekli téż nic. Rozmowa nie ciągnęła się daléj, a wychodzącemu Fryczowi, Zbigniew marszałek przypomniał obiecaną tajemnicę, którą on zachować znowu przyrzekał.

Król dworzanina za nim posłał, aby Frycza po stole do niego wezwano. Ugościł go marszałek sam i z oka nie spuszczono, ażeby się gdzie niepotrzebnie nie wygadał.