Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/049: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
dr.
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 2: Linia 2:
{{idt}}Melodya znana stała się czemś nowem, oryginalnie stworzonem przez śpiewaka, i każdy jej dźwięk był okrzykiem niezdławionej, brutalnej, chłopskiej namiętności, zanurzonej w otchłani oszalałego żalu bez wyjścia po bezcennej stracie.<br />
{{idt}}Melodya znana stała się czemś nowem, oryginalnie stworzonem przez śpiewaka, i każdy jej dźwięk był okrzykiem niezdławionej, brutalnej, chłopskiej namiętności, zanurzonej w otchłani oszalałego żalu bez wyjścia po bezcennej stracie.<br />
{{idt}}Gdy wyśpiewał ostatnie tęskne tony, do nawoływań podobne, zasłonił oczy rękawem koszuli i, jak szalony, rzucił się ku drzwiom.
{{idt}}Gdy wyśpiewał ostatnie tęskne tony, do nawoływań podobne, zasłonił oczy rękawem koszuli i, jak szalony, rzucił się ku drzwiom.
<div align=right><small>[1889]</small></div>
<div align=right><small>[1889]{{idt}}</small></div>