Z Moskwy do Irkutska/Cz.1/01: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
nowy tekst
 
+ilustracje
Linia 10:
| stopka=
}}</noinclude>
[[Kategoria:PodróżZ doMoskwy środkado ZiemiIrkutska]]
 
[[File:'Michael Strogoff' by Jules Férat 03.jpg|center|250px]]<br>
 
<center>'''''Uroczystość w Pałacu.'''''</center><br>
 
Linia 90 ⟶ 93:
 
Dwaj korrespondenci rozmawiali z sobą, właśnie w kilka chwil po wyjściu pułkownika K*, usiłując wymacać się wzajemnie.
[[File:'Michael Strogoff' by Jules Férat 04.jpg|right|200px]]
*
– Doprawdy, panie, uroczystość ta jest cudowną! – powiedział ujmująco Alcyd Jolivet, rozpoczynając rozmowę tem zdaniem prawdziwie francuzkiem.
 
Linia 156 ⟶ 159:
 
Oficer opuścił salon, wyszedł do przyległego pokoju. Byłto gabinet pracy, bardzo skromnie starym dębem umeblowany, położony w rogu pałacu. Kilka obrazów, między inne mi kilka z podpisem Horacego Vernet’a, wisiało na ścianie.
[[File:'Michael Strogoff' by Jules Férat 05.jpg|left|200px]]
*
Oficer szybko otworzył okno, i odetchnął stanąwszy na obszernym balkonie, powietrzem orzeźwiającem pięknej nocy lipcowej.
[[File:'Michael Strogoff' by Jules Férat 05a.jpg|right|200px]]
*
Oczom jego, oświetlone promieniami księżyca ukazały się mury ufortyfikowane, w pośrodku których wznosiły się dwie katedry, trzy pałace i arsenał. W około tego opasania wyraźnie rysowały się trzy miasta: Kitaj-Gorod, Biełoj-Gorod, Zemlianoj-Gorod, rozległe cyrkuły europejskie, tatarskie lub chińskie, nad niemi wznosiły się wieże, dzwony, minarety, kopuły trzechset kościołów, z zatkniętemi srebrnemi krzyżami. W małej rzece płynącej krętem korytem gdzieniegdzie odbijały się promienie księżyca. Całość tworzyła ciekawą mozajkę różnokolorowych budynków w obwodzie dziesięcio milowem.