Strona:Leopardi - Myśli.pdf/111: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Himiltruda (dyskusja | edycje) |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Uwierzytelniona | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
jej między nimi, i usunąwszy z pomiędzy nich owe błędne widziadła, które pośród nich był umieścił, uczynił ją kierowniczką i władczynią rodzaju ludzkiego.<br |
jej między nimi, i usunąwszy z pomiędzy nich owe błędne widziadła, które pośród nich był umieścił, uczynił ją kierowniczką i władczynią rodzaju ludzkiego.<br> |
||
{{tab}}Inni Bogowie dziwili się temu planowi, gdyż wydało się im, że ma zamiar zbyt wynieść nasz stan z uszczerbkiem ich wyższości. Lecz Jowisz ich uspokoił, wykazując im, że pominąwszy, iż nie wszystkie geniusze, nawet wielkie, są dobroczynne, Prawda nie będzie działała w podobny sposób na ludzi, jak na Bogów. „Bo, podczas gdy nieśmiertelnym ukazywała ich szczęśliwość, ludziom odkryje zupełnie i postawi im przed oczy na zawsze ich nieszczęście, ukazując je pozatem, nie jako dzieło losu jedynie, lecz jako coś, czego żaden przypadek i żaden środek nie zdoła usunąć, ni za życia ich przerwać. A ponieważ większość ludzkich nieszczęść ma taką naturę, że o tyle są dokuczliwe, o ile je za takie uważa ich posiadacz i mniej lub więcej przykre w miarę jego oceny, można stąd wywnioskować, jak wielką szkodę przyniesie ludziom obecność tego geniusza. Nic nie wyda im się prawdziwszem od fałszu wszelkich dóbr śmiertelnych, i nic pewniejszem nad marność wszystkich rzeczy i ból. Dla tych przyczyn postradają i nadzieję, którą od początku aż dotąd bardziej niż jakąkolwiek inną rozkoszą, czy otuchą, podtrzymywali życie. I nie spodziewając się niczego, ani też nie widząc końca swych przedsięwzięć i trudów, popadną w taką niedbałość i wstręt do doli pracy pożytecznej, nie mówiąc już |
{{tab}}Inni Bogowie dziwili się temu planowi, gdyż wydało się im, że ma zamiar zbyt wynieść nasz stan z uszczerbkiem ich wyższości. Lecz Jowisz ich uspokoił, wykazując im, że pominąwszy, iż nie wszystkie geniusze, nawet wielkie, są dobroczynne, Prawda nie będzie działała w podobny sposób na ludzi, jak na Bogów. „Bo, podczas gdy nieśmiertelnym ukazywała ich szczęśliwość, ludziom odkryje zupełnie i postawi im przed oczy na zawsze ich nieszczęście, ukazując je pozatem, nie jako dzieło losu jedynie, lecz jako coś, czego żaden przypadek i żaden środek nie zdoła usunąć, ni za życia ich przerwać. A ponieważ większość ludzkich nieszczęść ma taką naturę, że o tyle są dokuczliwe, o ile je za takie uważa ich posiadacz i mniej lub więcej przykre w miarę jego oceny, można stąd wywnioskować, jak wielką szkodę przyniesie ludziom obecność tego geniusza. Nic nie wyda im się prawdziwszem od fałszu wszelkich dóbr śmiertelnych, i nic pewniejszem nad marność wszystkich rzeczy i ból. Dla tych przyczyn postradają i nadzieję, którą od początku aż dotąd bardziej niż jakąkolwiek inną rozkoszą, czy otuchą, podtrzymywali życie. I nie spodziewając się niczego, ani też nie widząc końca swych przedsięwzięć i trudów, popadną w taką niedbałość i wstręt do doli pracy pożytecznej, nie mówiąc już |