Strona:Antoni Lange - Przekłady z poetów obcych.djvu/228: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
int., int., int., lit., int.
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
<poem>„Ona — rzekłem — świetniejsza od Dyany,
<poem>„Ona — rzekłem — świetniejsza od Dyany,
Ona krąży po westchnień eterze.
Ona krąży po westchnień eterze,
Ona włada we wspomnień eterze,
Ona włada we wspomnień eterze,
Ona wie, że wciąż niewypłakany
Ona wie, że wciąż niewypłakany
Ból, gdzie rozpacz na twarzy łez strzeże, —
Ból, gdzie rozpacz na twarzy łez strzeże, —
I nad gwiazd się uniosła rydwany.
I nad gwiazd się uniosła rydwany,
By nam w niebie zgotować wieczerzę,
By nam w niebie zgotować wieczerzę,
Letejskiego pokoju wieczerzę.
Letejskiego pokoju wieczerzę.
Uleciała nad złote rydwany.
Uleciała nad złote rydwany,
Aby ziemskie oświecać rubieże!
Aby ziemskie oświecać rubieże!
Uleciała nad jasne rydwany,
Uleciała nad jasne rydwany,
Linia 16: Linia 16:
Tak mię Psyche mistycznie ostrzeże —
Tak mię Psyche mistycznie ostrzeże —
Słuchaj, smutnie tej gwieździe nie wierzę,
Słuchaj, smutnie tej gwieździe nie wierzę,
Ach. bladości jej dziwnie nie wierzę!
Ach, bladości jej dziwnie nie wierzę!
Śpiesz! zbyt długie zostajesz tu chwile.
Śpiesz! zbyt długie zostajesz tu chwile.
Śpiesz — uchodźmy! Zaklinam cię szczerze.“
Śpiesz — uchodźmy! Zaklinam cię szczerze.“
W bólu mówi i skrzydeł swych pierze
W bólu mówi i skrzydeł swych pierze
Spuszcza w dół, aż runęły się w pyle,
Spuszcza w dół, aż sunęły się w pyle,
W zgrozie mówi — i białe swe pierze
W zgrozie mówi — i białe swe pierze
Spuszcza w dół, aż tarzały się w pyle.
Spuszcza w dół, aż tarzały się w pyle,
Aż rozpacznie tarzały się w pyle.
Aż rozpacznie tarzały się w pyle.