Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/56: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
m bot poprawia formatowanie |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{tab}}To jest takie sobie |
{{tab}}To jest takie sobie »teatrum«, w którem użyto dekoracyi, do innej zgoła należących sceny, i wyprowadzono osoby mówiące słowa, do zgoła innego należące dramatu. I gdyby nie cudowna własność duszy samego poety, która skroś fałszywie ustawionych kulis i nie w czas podpowiadanych wyrazów tchnie konwaliowe wonie z nad Taśminy i mży gwiaździstym nadstepowym zmierzchem, cały ten poemat byłby bez krzty poezyi.<br> |
||
{{tab}}Tylko, że aby do tej poezyi się dobrać, trzeba sobie powiedzieć tak: Nie wracamy z żadnego Jeruzalem; nie idziemy do żadnej Kany, ani do Nazaretu, ani do Kafarnaum; nie koczujemy pod figowym gajem z żadnym Nadjordanowym ludem, tylko oto, gdzieś u Rosi, Rasawy, świętujemy gromadą wiosenne rozkwiecone świątki.<br> |
{{tab}}Tylko, że aby do tej poezyi się dobrać, trzeba sobie powiedzieć tak: Nie wracamy z żadnego Jeruzalem; nie idziemy do żadnej Kany, ani do Nazaretu, ani do Kafarnaum; nie koczujemy pod figowym gajem z żadnym Nadjordanowym ludem, tylko oto, gdzieś u Rosi, Rasawy, świętujemy gromadą wiosenne rozkwiecone świątki.<br> |
||
{{tab}}A co w tych świątkach jest nieba i Boga, to |
{{tab}}A co w tych świątkach jest nieba i Boga, to »jarzy się« wprost z przejrzystości tej majowej nocy.<br /> |
||
{{Separator|16}} |
{{Separator|16}} |
||
{{tab}}Ale jeżeli w |
{{tab}}Ale jeżeli w »Przenajświętszej Rodzinie« religijna sielanka nie udała się Bohdanowi |