Strona:Klemens Junosza-Kłusownik.djvu/65: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Anagram16 (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Skorygowana
+
Uwierzytelniona
Nagłówek (noinclude):Nagłówek (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
{{c|—   59   —}}
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{tab}}„Mam ja i dziś właśnie do zrobienia sprawunek“ rzekła baba, a zwracając się do męża, dodała:<br />
{{tab}}„Mam ja i dziś właśnie do zrobienia sprawunek“ rzekła baba, a zwracając się do męża, dodała: „Zaprzęgnij-no, stary szkapę do sanek, to pojedziemy. Niema w domu soli, pieprzu też potrzeba... różności.“<br>
{{tab}}Koguciński zaczął się drapać po czuprynie.<br>
{{tab}}„Zaprzęgnij-no, stary szkapę do sanek, to pojedziemy. Niema w domu soli, pieprzu też potrzeba... różności.“<br />
{{tab}}Koguciński zaczął się drapać po czuprynie.<br />
{{tab}}„No, czegóż stoisz? słyszysz, że soli niema w chałupie.<br>
{{tab}}„No, czegóż stoisz? słyszysz, że soli niema w chałupie.“<br />
{{tab}}„Kiedy-bo, widzisz, bez pozwolenia od leśniczego nie mógłbym pojechać.“<br>
{{tab}}„Kiedy-bo, widzisz, bez pozwolenia od leśniczego nie mógłbym pojechać.“<br />
{{tab}}„To nie jedź.“<br>
{{tab}}„To nie jedź.“<br />
{{tab}}„A jakże będzie?“<br>
{{tab}}„A jakże będzie?“ „Pojadę sama z Abramem. On zmrożony, to będzie bardzo rad, że mu się okazya trafi.“<br />
{{tab}}„Pojadę sama z Abramem. On zmrożony, to będzie bardzo rad, że mu się okazya trafi.“<br>
{{tab}}Abram zerwał się z ławki.<br />
{{tab}}Abram zerwał się z ławki.<br>
{{tab}}„Pani Kogucińska!“ zawołał „ja pani bardzo dziękuję za grzeczność, za łaskę... ale jechać z panią nie mogę.“<br />
{{tab}}„Pani Kogucińska!“ zawołał „ja pani bardzo dziękuję za grzeczność, za łaskę... ale jechać z panią nie mogę.“<br>
{{tab}}„Dlaczego?“<br />
{{tab}}„Dlaczego?“<br>
{{tab}}„Dlaczego? zaraz dlaczego... Nie mogę. Ja lubię bardzo chodzić na piechotę, moje nogi mają taką naturę, że jak się rozmachają, toby szły, szły, szły... choćby na sam koniec świata.“<br />
{{tab}}„Dlaczego? zaraz dlaczego... Nie mogę. Ja lubię bardzo chodzić na piechotę, moje nogi mają taką naturę, że jak się rozmachają, toby szły, szły, szły... choćby na sam koniec świata.“<br>
{{tab}}„Abram coś kręci.“<br />
{{tab}}„Abram coś kręci.“<br>
{{tab}}„Wcale nie, broń Boże!... tylko ja powiem prawdę: ja zupełnie w inną stronę mam iść.“<br />
{{tab}}„Wcale nie, broń Boże!... tylko ja powiem prawdę: ja zupełnie w inną stronę mam iść.“<br>
{{tab}}„A dokąd?“<br />
{{tab}}„A dokąd?“<br>
{{tab}}„Do Wólki.“ „Możemy pojechać i przez Wólkę; pół
{{tab}}„Do Wólki.“<br>
{{tab}}„Możemy pojechać i przez Wólkę; pół