Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/565: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m drobne redakcyjne
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{f|'''<noinclude>52.&nbsp;</noinclude>Jak się dawniéj listy pisały.'''|c|w=120%}}<br />
{{c|'''{{tns|52.&nbsp;}} Jak się dawniéj listy pisały.'''|w=130%|po=30px}}
{{---|40}}<br />
{{---|40}}<br>
{{tab}}Było to późną jesienią. Podkomorzy Wereszczaka, powróciwszy z małéj w pole wycieczki, dla obejrzenia posiewów, jak się one przed zimą prezentowały, chodził po wielkiéj izbie gościnnéj, w któréj nigdy bardzo ciepło nie bywało, a dnia tego szczególniéj przenikliwy chłód czuć się dawał.<br />
{{tab}}Było to późną jesienią. Podkomorzy Wereszczaka, powróciwszy z małéj w pole wycieczki, dla obejrzenia posiewów, jak się one przed zimą prezentowały, chodził po wielkiéj izbie gościnnéj, w któréj nigdy bardzo ciepło nie bywało, a dnia tego szczególniéj przenikliwy chłód czuć się dawał.<br />
{{tab}}Podkomorzy, który na cierpkiém powietrzu i wietrze ostrym trochę już był przemarzł, nogami tupał, ręce zacierał, poruszał się, wyciągał, a rozgrzać nie mógł.<br />
{{tab}}Podkomorzy, który na cierpkiém powietrzu i wietrze ostrym trochę już był przemarzł, nogami tupał, ręce zacierał, poruszał się, wyciągał, a rozgrzać nie mógł.<br />