Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 554.jpeg: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Pywikibot touch edit
lit., int.
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{tab}}Przeczytanie listu tego obudziło we mnie na przód śmiech, potém gniew. Tak ogólny styl pisma, jak przedewszystkiém wyrażane mi uczucia ''zupełnie dystyngowane'', rozśmieszyły mię z razu; potém przyszło mi na myśl, iż ktoś zażartować chciał sobie ze mnie lub zmistyfikować przesyłając mi pismo podobne, i rozgniewałem się trochę na tego, co mi czas zajmował niepotrzebnymi żartami. Po dłuższym jednak namyśle, zacząłem przypuszczać, że list, który, śmiejąc się mimowoli odczytałem raz jeszcze, nie był żartem ani mistyfikacyą, ale utworem jakiéjś może cudzoziemki, która z językiem miejscowym dostatecznie obznajmioną nie była, a własnego używać nie chciała nie wiedząc, czy zrozumianą przeze mnie będzie. Ależ znowu podpis u dołu listu umieszczony, a brzmiący tak bardzo po polsku zbijał to przypuszczenie. Ze Żmurskich Wielogrońska! Ani cienia cudzoziemszczyzny w obu tych nazwiskach. Poprzedzało je wprawdzie imię Luiza, więc z francuzka brzmiące...<br />
{{tab}}Przeczytanie listu tego obudziło we mnie na przód śmiech, potém gniew. Tak ogólny styl pisma, jak przedewszystkiém wyrażane mi uczucia ''zupełnie dystyngowane'', rozśmieszyły mię z razu; potém przyszło mi na myśl, iż ktoś zażartować chciał sobie ze mnie lub zmistyfikować, przesyłając mi pismo podobne, i rozgniewałem się trochę na tego, co mi czas zajmował niepotrzebnemi żartami. Po dłuższym jednak namyśle, zacząłem przypuszczać, że list, który, śmiejąc się mimowoli, odczytałem raz jeszcze, nie był żartem ani mistyfikacyą, ale utworem jakiéjś może cudzoziemki, która z językiem miejscowym dostatecznie obznajmioną nie była, a własnego używać nie chciała, nie wiedząc, czy zrozumianą przeze mnie będzie. Ależ znowu podpis u dołu listu umieszczony, a brzmiący tak bardzo po polsku, zbijał to przypuszczenie. Ze Żmurskich Wielogrońska! Ani cienia cudzoziemszczyzny w obu tych nazwiskach. Poprzedzało je wprawdzie imię Luiza, więc z francuzka brzmiące...<br />
{{tab}}Nagle przypomniałem sobie, tak, jak to często przypomina się o rzeczach tu i owdzie zasłyszanych, lecz zupełnie obojętnych, więc do pamięci z trudnością wracających, iż w blizkości miasta naszego znajdowały się dobra obszerne do jakiéjś pani Wielogrońskiéj należące, i że w samém mieście naszém przebywała od pewnego czasu osoba, nazwisko to nosząca. Nazwisko to obijało się nawet nieraz o uszy
{{tab}}Nagle przypomniałem sobie, tak, jak to często przypomina się o rzeczach tu i owdzie zasłyszanych, lecz zupełnie obojętnych, więc do pamięci z trudnością wracających, iż w blizkości miasta naszego znajdowały się dobra obszerne do jakiéjś pani Wielogrońskiéj należące, i że w samém mieście naszém przebywała od pewnego czasu osoba, nazwisko to nosząca. Nazwisko to obijało się nawet nieraz o uszy