Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/404: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Nie podano opisu zmian |
Himiltruda (dyskusja | edycje) |
||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
Drugi zaś, biorąc nieco tchu w uboczy, |
Drugi zaś, biorąc nieco tchu w uboczy, |
||
Krzyczał: „O Lano! Czemuś, mój sąsiedzie, |
Krzyczał: „O Lano! Czemuś, mój sąsiedzie, |
||
::Zmykać pod Toppo nie był tak ochoczy?“<ref>Lano, obywatel syeński, wielki marnotrawca, po stracie majątku, szukał umyślnie śmierci w w bitwie pod Pieva del Toppo (1280), w której Syeńczycy walczy1i z Aretynami. Goniący za nim jest to Jakób da Santa Andrea, również marnotrawca i samobójca. |
::Zmykać pod Toppo nie był tak ochoczy?“<ref>Lano, obywatel syeński, wielki marnotrawca, po stracie majątku, szukał umyślnie śmierci w w bitwie pod Pieva del Toppo (1280), w której Syeńczycy walczy1i z Aretynami. Goniący za nim jest to Jakób da Santa Andrea, również marnotrawca i samobójca.</ref> |
||
Snać potem tchu mu zbrakło, gdyż w tej chwili |
Snać potem tchu mu zbrakło, gdyż w tej chwili |
||
Wszedł w krzak i z tymże wprędce się zjednoczy. |
Wszedł w krzak i z tymże wprędce się zjednoczy. |
||
Linia 21: | Linia 21: | ||
Mówiąc: „Któż jesteś? i te uroczyście |
Mówiąc: „Któż jesteś? i te uroczyście |
||
Krwią tchnące słowa skąd się w tobie biorą?“ |
Krwią tchnące słowa skąd się w tobie biorą?“ |
||
::A on: |
::A on: „Ach, dobrzy ludzie! Widzieliście, |
||
Jak straszne na mnie padło spustoszenie! |
Jak straszne na mnie padło spustoszenie! |
||
Błagam, zgarnijcie precz mi wzięte liście |
Błagam, zgarnijcie precz mi wzięte liście |
||
Linia 32: | Linia 32: | ||
::To ci, co wreszcie z kupy zgliszcz wygarną |
::To ci, co wreszcie z kupy zgliszcz wygarną |
||
Ten gród, przez Hunów zżęty w puch przed laty, |
Ten gród, przez Hunów zżęty w puch przed laty, |
||
Mogliby trud swój nazwać pracą marną<ref>W czasach pogańskich Florencya miała bóstwem opiekuńczem Marsa; później patronem jej został św. |
Mogliby trud swój nazwać pracą marną<ref>W czasach pogańskich Florencya miała bóstwem opiekuńczem Marsa; później patronem jej został św. Jan Chrzciciel. Posąg Marsa nad rzeką Arno stał jeszcze w r. 1337.</ref>. |
||
::Jam szubienicę miał z mej własnej chaty“. |
::Jam szubienicę miał z mej własnej chaty“. |
||
</poem> |
</poem> |
||
{{f|align=right|''(F. Faleński)''|prawy=20%}} |
{{f|align=right|''(F. Faleński).''|prawy=20%}} |
||
{{f...|w=85%|align=justify|h=normal|przed=20px|po=15px}}{{tab}}W innym oddziale tegoż siódmego kręgu mają swe miejsce kary bluźniercy, dalej Sodomici, oddani na łup ognistego deszczu; w ich liczbie spotyka Dante uczonego Brunetto Latini, którego mistrzem swoim nazywa. Jeszcze dalej dręczą się lichwiarze. Stąd potworny Geryon z twarzą ludzką, ale ciałem płaza znosi wędrowców do ósmego kręgu (Malebolga), przeznaczonego dla wszelkiego rodzaju oszustów, uwodzicieli, pochlebców, symoniaków, wróżbitów i czarowników, przedajnych urzędników, obłudników, złodziei, przewrotnych doradców, wichrzycieli i wreszcie fałszerzy. Rozmieszczeni w dziesięciu osobnych dołach, ponoszą różne męczarnie. Symoniacy n. p., pieką się w cia- |
{{f...|w=85%|align=justify|h=normal|przed=20px|po=15px}}{{tab}}W innym oddziale tegoż siódmego kręgu mają swe miejsce kary bluźniercy, dalej Sodomici, oddani na łup ognistego deszczu; w ich liczbie spotyka Dante uczonego Brunetto Latini, którego mistrzem swoim nazywa. Jeszcze dalej dręczą się lichwiarze. Stąd potworny Geryon z twarzą ludzką, ale ciałem płaza, znosi wędrowców do ósmego kręgu (Malebolga), przeznaczonego dla wszelkiego rodzaju oszustów, uwodzicieli, pochlebców, symoniaków, wróżbitów i czarowników, przedajnych urzędników, obłudników, złodziei, przewrotnych doradców, wichrzycieli i wreszcie fałszerzy. Rozmieszczeni w dziesięciu osobnych dołach, ponoszą różne męczarnie. Symoniacy n. p., pieką się w cia- |