Strona:PL Kant - Uzasadnienie metafizyki moralności.djvu/29: Różnice pomiędzy wersjami

Matlin (dyskusja | edycje)
 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 21:35, 13 lis 2019

Ta strona została przepisana.

jeżeli postępek dzieje się z obowiązku, po odjęciu wszelkiej materyalnej zasady.
Trzecie zdanie, jako wniosek z dwu poprzednich, wyraziłbym następująco: Obowiązek jest koniecznością czynu z poszanowania prawa. Do przedmiotu jako skutku mojego zamierzonego czynu mogę mieć wprawdzie skłonność, nigdy jednak nie mogę dla niego mieć szacunku, a to dlatego, że jest on tylko skutkiem a nie czynnością woli. Również nie mogę mieć szacunku dla skłonności wogóle, tak dla własnej jak dla cudzej, mogę ją co najwyżej w pierwszym wypadku pochwalać, w drugim niekiedy nawet lubić, t. j. uważać za pomyślną dla mej własnej korzyści. Tylko to, co łączy się z moją wolą jeno jako przyczyna, nigdy zaś jako skutek, co nie służy mej skłonności, ale ją przeważa, a przynajmniej przy wyborze z jej obrachunku zupełnie ją wyklucza, a więc tylko prawo samo w sobie może być przedmiotem szacunku, a stąd nakazem. A ponieważ postępek z obowiązku ma wpływ skłonności i z nią wszelki przedmiot woli całkiem wyłączać, przeto nie pozostaje dla woli nic, co mogłoby ją skłaniać, prócz pod względem objektywnym prawa, a pod względem subjektywnym czystego poszanowania tego praktycznego prawa, a więc maksyma[1], żeby być posłusznym takiemu prawu nawet z uchyleniem wszystkich moich skłonności.

Moralna wartość czynu nie leży więc w skutku, którego się po nim spodziewamy, ani też w jakiejkolwiek

  1. Maksyma jest to subjektywna zasada woli; objektywną zasadą (t. j. taką, która wszystkim rozumnym istotom służyłaby także subjektywnie za zasadę praktyczną, gdyby rozum panował w całej pełni nad władzą pożądania) jest praktyczne prawo.