Strona:F. A. Ossendowski - Okręty zbłąkane.djvu/199: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Anagram16 (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Skorygowana
+
Uwierzytelniona
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 3: Linia 3:
{{tab}}— Potwór! — żachnęła się podstarzała piękność, pochlebiona podejrzliwością Pitta. — Nielitościwy potwór!...<br>
{{tab}}— Potwór! — żachnęła się podstarzała piękność, pochlebiona podejrzliwością Pitta. — Nielitościwy potwór!...<br>
{{tab}}Kapitan westchnął z ulgą, gdy pod panią prezesową z jękiem ugięła się kanapa, skłonił się i odszedł, szukając Elzy.<br>
{{tab}}Kapitan westchnął z ulgą, gdy pod panią prezesową z jękiem ugięła się kanapa, skłonił się i odszedł, szukając Elzy.<br>
{{tab}}Stała przy otwarłem oknie i słuchała Warwicka, który mówiąc do niej, coraz niżej pochylał głowę, tak, jakgdyby robił jej jakieś wynurzenia, a oczekiwał wyrzutów i strofowań.<br>
{{tab}}Stała przy otwartem oknie i słuchała Warwicka, który mówiąc do niej, coraz niżej pochylał głowę, tak, jakgdyby robił jej jakieś wynurzenia, a oczekiwał wyrzutów i strofowań.<br>
{{tab}}Lady Rozalja skinęła głową na Pitta Hardfula, który z twarzą chmurną bacznie przyglądał się tej scenie.<br>
{{tab}}Lady Rozalja skinęła głową na Pitta Hardfula, który z twarzą chmurną bacznie przyglądał się tej scenie.<br>
{{tab}}— Niech pan nie przeszkadza lordowi Warwick! — rzekła z lekkim uśmiechem do podchodzącego do niej kapitana. — On pisze w tej chwili historję...<br>
{{tab}}— Niech pan nie przeszkadza lordowi Warwick! — rzekła z lekkim uśmiechem do podchodzącego do niej kapitana. — On pisze w tej chwili historję...<br>