Strona:PL Doyle - Ezaw i Jakób.pdf/56: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Status strony | Status strony | ||
- | + | Uwierzytelniona | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 10: | Linia 10: | ||
{{tab}}Po półgodzinie mniej więcej ukazał się książę. Był jeszcze bardziej blady niż zwykle, ramiona zgięte czyniły go starszym o wiele, niż poprzednio się wydawał. Grzecznie, lecz chłodno przywitał nas i usiadł przy stole.<br> |
{{tab}}Po półgodzinie mniej więcej ukazał się książę. Był jeszcze bardziej blady niż zwykle, ramiona zgięte czyniły go starszym o wiele, niż poprzednio się wydawał. Grzecznie, lecz chłodno przywitał nas i usiadł przy stole.<br> |
||
{{tab}}— Czem mogę panom służyć?<br> |
{{tab}}— Czem mogę panom służyć?<br> |
||
{{tab}}Holmes patrzył znacząco na |
{{tab}}Holmes patrzył znacząco na sekretarza, który czaił się za krzesłem swego pana.<br> |