Strona:PL Eliza Orzeszkowa O nacjonalizmie żydowskim 1 1.jpg: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 08:39, 5 lip 2020

Ta strona została przepisana.
Orzeszkowa o nacjonalizmie żydowskim.

Artykuł niniejszy należy do puścizny rękopiśmiennej po ś. p. Elizie Orzeszkowej. Przeznaczony przez zmarłą autorkę dla Kurjera, dostaje się na jego łamy za pośrednictwem pp. Obrębskich, jako jej spadkobierców i wykonawców ostatniej woli. Jednocześnie drugi, jednobrzmiący egzemplarz tej pracy, zgodnie z życzeniem autorki, przesłali pp. Obrębscy do redakcji żargonowego dzennika Hajnt w Warszawie.

Śmierć nie pozwoliła Orzeszkowej wypowiedzieć się całkowicie w kwestji, która ją zawsze zajmowała żywo a gorąco. Ale i niedokończona przez nią praca rzuca tyle światła na kwestję żydowską w Polsce współczesnej i na związane z nią procesy naszego życia zbiorowego, że stanowi niezwykłej miary i ceny przyczynek do gruntownego tej kwestji poznania.
Drukujemy go też nietylko z całym pietyzmem dla uczuć i myśli wielkiej powieściopisarki, lecz zarazem w tem przekonaniu, że dajemy głos tej prawdzie publicystycznej, która nie dla wszystkich jest jednakowo widoczna i uchwytna.
Orzeszkowa tę prawdę zdobywała wytrwałą pracą całego życia i nikt może nie miał takiego, jak ona, prawa do pisania o kwestji żydowskiej i wypowiadania o niej sądów. Przyznali to, zresztą, sami żydzi, prosząc ją o wywiad dla pisma żargonowego, a więc przeznaczonego dla mas, odgrodzonych od społeczeństwa polskiego murem, dotychczas nieprzebytym.
Wywiad ten do skutku nie doszedł z powodów, wyłuszczonych poniżej. Poglądy swoje autorka „Meira Ezofowicza“ zamierzyła wyłożyć na piśmie, ale, niestety już tylko w części zdołała to uskutecznić. Rzecz tak, pisana mniej więcej przed dwoma laty, nietylko nic nie straciła na swej aktualności, lecz przeciwnie, zastaje dzisiaj sprawę, której dotyczy, wśród najbardziej palących zagadnień życia polskiego.

Pracę Orzeszkowej, stosownie do jej objętości drukować będziemy w czterech numerach Kurjera.[1]
Red.0000

Przed kilku tygodniami odwiedził mię tu, w Grodgie, współpracownik gazety żargonowej Hajnt z życzeniem, abym zdanie swoje o dzisiejszym sanie kwestji żydowskiej w Polsce wypowiedziała. Odpowiedzi na wywiad ustny odmówiłam, bo sprowadzała częste nieporozumienia i omyłki, a w tym przypadku sprowadzićby je mógł tem łatwiej, że interlokutor mój języka polskiego nie zna, a ja tym językiem, którego używa, mówić nie chcę. W swoim domu mam prawo mówienia tym albo owym językiem, chcieć albo nie chcieć, a że redakcja Hajnta o tem prawie mojem zapomniała i to utrudnienie w porozumieniu się z członkiem jej stworzyła — szkoda! Ale napisać zdanie żądane i drukiem je ogłosić w Hajnecie i jednocześnie w jednym z dzienników polskich, przyrzekłam. Nie mogłam dotychczas przyrzeczenia tego spełnić. Byłam chora. Teraz, gdy mogę, spełniam i szanownej redakcji Kurjera warszawskiego dwa egzemplarze rękopisu swego przesyłam z prośbą uprzejmą o przeniesienie jednego z nich na szpalty Kurjera i o łaskawe przesłanie drugiego, dla jednoczesnego wydrukowania, redakcji żargonowej Hajnt.


I.

Głównym i najtrudniejszym do rozwiązania węzłem w zawikłanej u nas sprawie żydowskiej jest, według zdania mego, od niedawna powstały pośród żydów prąd nacjonalistyczny. I przedtem żydzi stanowili wśród społeczeństwa polskiego grupę ludzi, pod wielu bardzo ważnemi względa-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Ukazała się 24, 25, 26 i 27.09.1911 r.