Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/137: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 09:32, 11 sie 2020

Ta strona została przepisana.

Bałucki tylko stoi na miejscu i nie chce wiedzieć choćby, że technika sceniczna poszła naprzód, że przez scenę już przeszły całe szeregi dzieł, które wstrząsnęły duszą i sercem widza. On dalej kręci się po światku głupoty ludzkiej, kręci się jednak już jakby z pewnem zażenowaniem za siebie samego, że nic nie umie, czy nie chce być głębszym czy poważniejszym. To się czuje ze sceny, to się rozumie w każdem dziele, które on teraz daje. Ale — należy być sprawiedliwym. Należy pogodzić się z myślą, że Bałucki nie da nam już głębszej satyry i brać go takim, jakim on jest w danej chwili. Nie należy, sądząc go, brać z bardzo górnego tonu, ot postarać się wniknąć w duszę przeciętnego widza i powiedzieć sobie, że teatr we Lwowie jeden, że publiczność do teatru przychodzi rozmaita, że ta, która przyjdzie na sztukę Bałuckiego, nie jest ta sama, która przychodzi na sztukę Ibsena lub Maeterlincka i że na niedzielę „Blagierzy“ są bardzo dobrym nabytkiem. Trudno wymagać, ażeby każdy widz miał jedną i tę samą kulturę umysłową. Jeżeli co można zarzucić, to jedynie dzień źle wybrany na tę premierę. „Blagierzy“ dani w niedzielę. zaznaczyliby odrazu swoje przeznaczenie w repertuarze teatru. A tak musi nastąpić nieporozumienie. Krytyka poważna sądzić będzie sztukę Bałuckiego z wysokości literacko­‑społecznej i uczyni jej krzywdę. To ani literatura, ani sztuka społeczna, ani analiza dusz. To bezpretensjonalny, przeciętny szablon, bardzo dobry dla bezpretensjonalnego, szablonowego, przeciętnego Lwowianina, który w karnawał lubi pączki, chrust i sztuki Bałuckiego. Esteta, człowiek myślący głębiej, nie przyjdzie, ktoś, co napracuje się fizycznie cały dzień Boży, przyjdzie i będzie się śmiał z szablonu Bałuckiego.
Jego nie będą raziły nazwiska Golskich, Gąpeckich, wziętych z XVIII. wieku, on uwierzy w takiego hrabiego, nie zastanowi się, iż kamerdyner nie mówi „jaśnie oświecony“ do hrabiego, że baronowa będzie mówiła do hrabiego „hrabio“ a nie „panie hrabio“, że owe wymyślania na hrabiów galicyjskich już wyszły z mody, a poczciwy inży-