Strona:PL Le Rouge - Więzień na Marsie.pdf/96: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 00:04, 13 sie 2020

Ta strona została przepisana.

Opowiem szczegółowo moje nieprawdopodobne przygody; stary Ardavena będzie zmuszonym w celu sprowadzenia mię z powrotem na Ziemię, użyć tych samych środków, za pomocą których wysłał mię tutaj.
Powrócę na Ziemię wzbogacony nową umiejętnością, doprowadziwszy do skutku najzuchwalsze z przedsięwzięć, na jakie człowiek kiedykolwiek się odważył!

· · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

Odkąd zuchwały zamiar powrotu na Ziemię zabłysnął przed oczami Roberta, zaszła w nim wielka zmiana. Znikło zniechęcenie, niepewność i niepokój pierwszych chwili teraz czuł w sobie odwagę i siłę, zdolną zwyciężyć wszelkie przeszkody.
Wyszedłszy z kolczastego krzaku, w którym spał, przeciągnął się radośnie i rozejrzał wkoło. Wilgotny i płaski krajobraz, z mnóstwem suchej trzciny, nasunął mu myśl o pięknym, jasnym ogniu; osłoniony cienką bawełnianą tkaniną, drżał z zimna i powiedział sobie, iż przedewszystkiem musi się postarać o ogień, gdyż w tym kraju chłodnym życie bez niego było niemożebnem.
Postanowił więc wyszukać krzemień, oraz metalowy pocisk, który go tu przyniósł i wykrzesane zeń krzemieniem iskry zebrać na suchy mech. Lecz w ciągu ostatniej doby chodził tak wiele w różnych kierunkach, iż nie mógł trafić do tego miejsca, gdzie leżał pocisk.
Błądził tak, zmieszany, gdy z zarośli zerwało się stado wielkich ptaków, wydających gardłowe krzyki. Mimowoli Robert chwycił spory kamień i rzucił w tę gromadę; zręczność jego, czy przypadek sprawiły, iż jeden z ptaków spadł ze złamanem skrzydłem, podczas