Strona:PL Edward Nowakowski-Mowa żałobna podczas pogrzebu ś. p. ks. Teodora Rogozińskiego kanonika H. i podkustosza, w kościele katedralnym krakowskim.pdf/14: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Skorygowana: lit., lit., lit., lit., int. |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
był stać się ofiarą, niespodziewanie oświadczono mu, że wyrok śmierci zamieniony |
był stać się ofiarą, niespodziewanie oświadczono mu, że wyrok śmierci zamieniony został na wysłanie go na Sybir do kopalni — ''na całe życie''!<br> |
||
{{tab}}Bądź co bądź, chociaż i ten wyrok był okrutny, bo wyrok śmierci nagłej zamieniony był na konanie powolne w |
{{tab}}Bądź co bądź, chociaż i ten wyrok był okrutny, bo wyrok śmierci nagłej zamieniony był na konanie powolne w niewoli, — — i, jakiej niewoli! w łańcuchach okuty, w katorżnych robotach! Z tem wszystkiem życie tak wielkim jest darem, tak wielkie ma znaczenie dla człowieka, i każdy człowiek z natury swej tak jest przywiązany do życia, że zawsze X. Teodor poczytywać musiał zmianę wyroku, pozostawienie go życiu za nowy dowód czuwającej nad nim Opatrzności. I jeśli nad wszelki wyraz boleśnie mu było, że zdradził go i wydał współtowarzysz jego kapłan, to znowu miło mu było, że życie swoje zawdzięczał przywiązaniu i miłości swoich ukochanych parafian. Wreszcie nadzieja, że z możebną zmianą polityczną zostanie z czasem uwolniony — niepodobna — żeby promieniem swym ożywczym nie wniknęła do serca jego, i nie dodawała mu przeto odwagi do zniesienia czekających go mąk katorżnych.<br> |
||
{{tab}}Z tem wszystkiem w tej niewoli syberyjskiej, okrutnej, okuty w |
{{tab}}Z tem wszystkiem w tej niewoli syberyjskiej, okrutnej, okuty w łańcuchach, przemęczył się aż całe lat 23. I dopiero po 23 latach męczeństwa — konania powolnego powrócił wreszcie do Ojczyzny.<br> |
||
{{tab}}O! jakżeż wszystko to inem znalazł. Prześladowanie wyrachowane, ucisk niesłychany, naigrawanie bezczelne z nieszczęścia, urąganie z niemocy do oporu, zniewagi brutalne barbarzyńców ciemnych, zawziętych piekielną nienawiścią — nie miały zaiste granic. Nie; nic podobnego nigdy i nigdzie nie było na świecie. Zdaje się że piekło wyzionęło tych |
{{tab}}O! jakżeż wszystko to inem znalazł. Prześladowanie wyrachowane, ucisk niesłychany, naigrawanie bezczelne z nieszczęścia, urąganie z niemocy do oporu, zniewagi brutalne barbarzyńców ciemnych, zawziętych piekielną nienawiścią — nie miały zaiste granic. Nie; nic podobnego nigdy i nigdzie nie było na świecie. Zdaje się że piekło wyzionęło tych szatanów na udręczenie ludzkości i zburzenie i znieważenie wszystkiego co było ludzkie i Boskie na ziemi! tak żydostwo wściekłe dla nasycenia złości swej piekielnej prowadziło Zbawiciela na Kalwaryą, tak i tutaj coś podobnego się działo w stosunku Moskali do Polaków. Głupia jednak była ich fanfaronada i nienawiść podła i zapamiętała, bo prowadziła do rezultatów wbrew przeciwnych zamierzanym, zamiast przytłumienia przygotowyali tylko palny |