Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/302: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
mNie podano opisu zmian
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
snu nawet ośmiolatków jest zyskiem na czasie roboczym dla rodu Sandersonów) a i samym piecom szkodzą, zmiany temperatury“ (podczas gdy piecom tym nie szkodzą zmiany nocnej i dziennej pracy)<ref>„Childrens Employment Commission, 4th report etc., 1866“, str. 85. Przypomina to równie subtelny argument panów fabrykantów szkła, a mianowicie że „regularne posiłki“ dziatwy nie są możliwe, gdyż pewna określona ilość ciepła, wypromieniowiana przez piece, stanowiłaby „czystą stratę“, lub byłaby „zmarnowana“. Odpowiada na to komisarz śledczy White, o wiele mniej od Ure’a, Seniora i&nbsp;t.&nbsp;d. (a także ich ograniczonych naśladowców niemieckich, w rodzaju Roschera) przejęty „wstrzemięźliwością“, „powściągliwością“ i „oszczędnością“ kapitalistów w wydawaniu pieniędzy i ich godną Timura-Tamerlana „rozrzutnością“ w marnowaniu ludzkiego życia: „Dzięki wyprowadzeniu regularnych posiłków’ pewna ilość ciepła może marnowałaby się, w porównaniu z normą obecną, ale nawet pod względem wartości pieniężnej strata ta nie może być porównana z marnowaniem siły żywotnej („the waste of animal power“), które obecnie w Królestwie nasze-m wynika stąd, że dzieci w okresie wzrostu, zatrudnione wt hutach szklanych, nie mają dość czasu nawet na to, by spokojnie spożyć i strawić swój posiłek“ (tamże, str. XLV). I to w „roku — postępu“ 1865! Nie mówiąc już o wydatkowaniu siły przy dźwiganiu i przenoszeniu ciężarów, dzieciak taki w hucie, przy wyrobie butelek i szkła kryształowego wykonywując bez przerwy swoją robotę, przechodzi 15 — 20 mil (angielskich) w ciągu 6 godzin. A praca trwa często 14 — 15 godzin! W wielu takich hutach szklanych, — podobnie jak w przędzalniach moskiewskich, panuje system zmian sześciogodzinnych. „W — ciągu tygodnia roboczego nieprzerwany wypoczynek trwa maksymalnie 6 godzin. Z tego trzeba jeszcze strącić czas na drogę do fabryki i z powrotem, na mycie, ubranie się, posiłek — wszak wszystko to czas zabiera. Bardzo więc mało czasu pozostaje na właściwy wypoczynek. A czas na zabawę i na odetchnięcie świeżem powietrzem, tak niezbędne dla dziatwy, która w1 tej gorącej atmosferze wykonywa tak męczącą pracę, znaleźć się może chyba kosztem snu... Nawet krótkotrwały sen bywa nieraz zakłócany w nocy obawą zaspania, a za dnia gwarem, dochodzącym</ref>.<br><br>
snu nawet ośmiolatków jest zyskiem na czasie roboczym dla rodu Sandersonów) a i samym piecom szkodzą, zmiany temperatury“ (podczas gdy piecom tym nie szkodzą zmiany nocnej i dziennej pracy)<ref name="s302">„Childrens Employment Commission, 4th report etc., 1866“, str. 85. Przypomina to równie subtelny argument panów fabrykantów szkła, a mianowicie że „regularne posiłki“ dziatwy nie są możliwe, gdyż pewna określona ilość ciepła, wypromieniowiana przez piece, stanowiłaby „czystą stratę“, lub byłaby „zmarnowana“. Odpowiada na to komisarz śledczy White, o wiele mniej od Ure’a, Seniora i&nbsp;t.&nbsp;d. (a także ich ograniczonych naśladowców niemieckich, w rodzaju Roschera) przejęty „wstrzemięźliwością“, „powściągliwością“ i „oszczędnością“ kapitalistów w wydawaniu pieniędzy i ich godną Timura-Tamerlana „rozrzutnością“ w marnowaniu ludzkiego życia: „Dzięki wyprowadzeniu regularnych posiłków’ pewna ilość ciepła może marnowałaby się, w porównaniu z normą obecną, ale nawet pod względem wartości pieniężnej strata ta nie może być porównana z marnowaniem siły żywotnej („the waste of animal power“), które obecnie w Królestwie nasze-m wynika stąd, że dzieci w okresie wzrostu, zatrudnione wt hutach szklanych, nie mają dość czasu nawet na to, by spokojnie spożyć i strawić swój posiłek“ (tamże, str. XLV). I to w „roku — postępu“ 1865! Nie mówiąc już o wydatkowaniu siły przy dźwiganiu i przenoszeniu ciężarów, dzieciak taki w hucie, przy wyrobie butelek i szkła kryształowego wykonywując bez przerwy swoją robotę, przechodzi 15 — 20 mil (angielskich) w ciągu 6 godzin. A praca trwa często 14 — 15 godzin! W wielu takich hutach szklanych, — podobnie jak w przędzalniach moskiewskich, panuje system zmian sześciogodzinnych. „W — ciągu tygodnia roboczego nieprzerwany wypoczynek trwa maksymalnie 6 godzin. Z tego trzeba jeszcze strącić czas na drogę do fabryki i z powrotem, na mycie, ubranie się, posiłek — wszak wszystko to czas zabiera. Bardzo więc mało czasu pozostaje na właściwy wypoczynek. A czas na zabawę i na odetchnięcie świeżem powietrzem, tak niezbędne dla dziatwy, która w1 tej gorącej atmosferze wykonywa tak męczącą pracę, znaleźć się może chyba kosztem snu... Nawet krótkotrwały sen bywa nieraz zakłócany w nocy obawą zaspania, a za dnia gwarem, dochodzącym</ref>.<br><br>
{{c|'''5. Walka o normalny dzień roboczy. Ustawy przymusowe o przedłużeniu dnia roboczego w okresie od połowy wieku 14-go do końca wieku 17-go.'''}}
{{c|'''5. Walka o normalny dzień roboczy. Ustawy przymusowe o przedłużeniu dnia roboczego w okresie od połowy wieku 14-go do końca wieku 17-go.'''}}
{{tab}}„Cóż to jest dzień roboczy?“ Jak długi jest czas, w ciągu którego kapitał może spożywać siłę roboczą, której wartość dzienną opłaca? Jak daleko może być przedłużony dzień roboczy poza granice czasu pracy, niezbędnego dla odtworzenia samej siły roboczej? Widzieliśmy, jak kapitał odpowiada na te pytania: dzień roboczy liczy całe 24 godziny doby, z wyjątkiem tych niewielu godzin wypoczynku, bez których siła robocza sta-
{{tab}}„Cóż to jest dzień roboczy?“ Jak długi jest czas, w ciągu którego kapitał może spożywać siłę roboczą, której wartość dzienną opłaca? Jak daleko może być przedłużony dzień roboczy poza granice czasu pracy, niezbędnego dla odtworzenia samej siły roboczej? Widzieliśmy, jak kapitał odpowiada na te pytania: dzień roboczy liczy całe 24 godziny doby, z wyjątkiem tych niewielu godzin wypoczynku, bez których siła robocza sta-