Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/306: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 13:55, 15 wrz 2020

Wystąpił problem z korektą tej strony.

go garncarstwa, sam z pochodzenia zwykły robotnik, oświadczył w roku 1785 wobec Izby Gmin, że cały ten przemysł zatrudnia od 15 do 20 tysięcy osób[1]. W roku 1861 ludność samych tylko ośrodków miejskich tego przemysłu w Wielkiej Brytanji wynosiła 101.302 osoby. „Przemysł bawełniany liczy lat 90... W ciągu trzech pokoleń narodu angielskiego przemysł ten pochłonął dziewięć pokoleń robotniczych”[2]. Coprawda, w pewnych okresach gorączkowego ożywienia rynek pracy wykazywał bardzo poważne luki. Naprzykład w r. 1834. Ale panowie fabrykanci zaproponowali Poor Law Commissdoners [komisarzom opieki nad ubogimi], aby wysłali „nadmiar ludności” z okręgów rolniczych na północ, gdzie — według wyjaśnienia — „fabrykanci wchłoną go i spożyją”[3]. Były to ich najwłaśniejsze słowa. „Za zgodą Poor Law Commissioners wysłano agentów do Manchesteru. Sporządzono listy robotników rolnych i powierzono je tym agentom. Fabrykanci rzucili się do biur i wybrali sobie, co im było potrzeba, poczem wysłano te rodziny z południa Anglji. Te paki ludzi, z frachtami, jak paki towaru, wysłano kanałami i furgonami — niektórzy powlekli się piechotą i Wielu z nich, zgubiwszy drogę, błądziło w okręgach przemysłowych, cierpiąc głód. Rozwinęła się z tego cała gałąź handlu. Izbie Gmin trudno będzie w to uwierzyć. Ten handel regularny, to kupczenie mięsem ludzkiem trwało sobie w najlepsze^ ludzie ci byli kupowani przez agentów menczesterskich i sprzedawani fabrykantom menczesterskim równie dobrze jak murzyni plantatorom bawełny w stanach południowych. Rok 1860 był punktem kulminacyjnym przemysłu bawełnianego... Brakło znowu rąk do pracy. Fabrykanci znów się zwrócili do tak zwianych „agentów mięsa”, a ci zlustrowali duny [wydmy nadbrzeżne] Dorsetu, wzgórza Devonu i równiny Wiltsu, lecz nadmiar ludności był już spożyty”. „Bury Guardian“ jął się uskarżać, że po zawarciu traktatu handlowego francusko-angielskiego możnaby zatrudnić 10 tysięcy „rąk“ dodatkowych, a niebawem potrzebaby jeszcze dalszych 30 lub 40 tysięcy. Gdy „agenci mięsa“ i ich pomocnicy w roku 1860 przetrząsnęli prawie bez rezultatu okręgi rolnicze, delegacja fabrykantów zwróciła się do

  1. John Ward: „History of the Borough of Stoke-upon-Trent, London 1843“, str. 42.
  2. Mowa Ferranda w Izbie Gmin, 27 kwietnia 1863 r.
  3. „Tak brzmiało dosłownie oświadczenie fabrykantów“ (tamże).