Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pod blachą.djvu/103: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 5: Linia 5:
{{tab}}Był to młody książę Ludwik de Ligne, niegdyś towarzysz broni, przyjaciel młodości, jedyny człowiek, dla którego książę nie miał tajemnic.<br>
{{tab}}Był to młody książę Ludwik de Ligne, niegdyś towarzysz broni, przyjaciel młodości, jedyny człowiek, dla którego książę nie miał tajemnic.<br>
{{tab}}Dwie te twarze zarówno arystokratyczne, równie piękne, jednoletnie, nastręczały się do porównania. Wyszłoby ono na korzyść Pepi. Syn najdowcipniejszego z ludzi XVIII w. nie miał wielkich i świetnych ojca przymiotów, twarz jego nie mówiła nic oprócz że żył wiele, gorączkowo, cierpiał i wkońcu przestał już dbać bardzo o to, co go czekać mogło.<br>
{{tab}}Dwie te twarze zarówno arystokratyczne, równie piękne, jednoletnie, nastręczały się do porównania. Wyszłoby ono na korzyść Pepi. Syn najdowcipniejszego z ludzi XVIII w. nie miał wielkich i świetnych ojca przymiotów, twarz jego nie mówiła nic oprócz że żył wiele, gorączkowo, cierpiał i wkońcu przestał już dbać bardzo o to, co go czekać mogło.<br>
{{tab}}Na twarzy gospodarza było coś więcej jeszcze, — Była jakby obietnica, że z pod popiołów iskra może wytrysnąć, że ten umarły dziś potrafi bohaterom zmartwychwstać.<br>
{{tab}}Na twarzy gospodarza było coś więcej jeszcze, — była jakby obietnica, że z pod popiołów iskra może wytrysnąć, że ten umarły dziś potrafi bohaterom zmartwychwstać.<br>
{{tab}}Ks. Ludwik de Ligne był tem, co Francuzi zowią ''un homme fini'' — on sam już się takim uznawał.<br>
{{tab}}Ks. Ludwik de Ligne był tem, co Francuzi zowią ''un homme fini'' — on sam już się takim uznawał.<br>
{{tab}}Najsmutniejsza to rola w świecie, bo wśród ludzi niepotrzebna nikomu, a ciężka dla tego co ją nosi.<br>
{{tab}}Najsmutniejsza to rola w świecie, bo wśród ludzi niepotrzebna nikomu, a ciężka dla tego co ją nosi.<br>