Strona:PL Darwin - O powstawaniu gatunków.djvu/281: Różnice pomiędzy wersjami

 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 16:29, 23 wrz 2020

Ta strona została przepisana.

gatunki oraz grupy gatunków istnieją bardzo niejednakowy przeciąg czasu; niektóre grupy, jak widzieliśmy, przetrwały od najpierwszej, znanej nam, kolebki życia aż do dni naszych, gdy tymczasem inne niedoczekały nawet końca okresu paleozojskiego. Zdaje się, iż niema żadnego prawa, któreby określało czas trwania oddzielnego gatunku, lub oddzielnego rodzaju. Istnieje jednak pewna podstawa do przypuszczenia, że zupełne wygasanie całej grupy gatunków odbywa się zwykle wolniej, niż powstawanie jej. Jeśli pojawianie się i zanikanie gatunków pewnej grupy oznaczymy, podobnie jak w poprzednim wypadku, przez pionowy pasek zmiennej szerokości, to zwykle w górnej swej części, odpowiadającej wygasaniu, zaostrzy on się daleko powolniej, aniżeli na dolnym końcu, wyobrażającym rozwój i przyrost liczebny. W niektórych atoli wypadkach całe grupy istot, jak np. amonity w końcu okresu drugorzędowego, wygasły zadziwiająco szybko w porównaniu z większością grup innych.
Cała kwestya wygasania gatunków została bez wszelkiej podstawy otoczona największą tajemniczością. Niektórzy pisarze przyjmowali nawet, że gatunki, podobnie jak osobniki, posiadają prawidłową długotrwałość życia. Zanikanie gatunków nikogo nie może tak dalece dziwić, jak mnie. Znalazłszy w stanie La-Plata ząb koński, zawarty w jednym pokładzie wraz ze szczątkami Mastodona, Megatherium, Toxodona i innych zaginionych olbrzymów, które żyły w późniejszym okresie geologicznym wraz z obecnie jeszcze istniejącemi gatunkami mięczaków — zostałem tem mocno zdumiony; widząc bowiem, że koń od czasu wprowadzenia go przez hiszpanów do Ameryki Południowej, zdziczał tam i silnie się rozmnożył, spytałem sam siebie, jakież przyczyny mogły wygubić dawnego konia w tak bliskim jeszcze stosunkowo czasie, wobec warunków tak wielce sprzyjających? Ale jakże bezpodstawowem było zdziwienie moje! Profesor Owen przekonał się wkrótce, że ząb ten, jakkolwiek bardzo podobny do zębów żyjących obecnie gatunków, pochodzi jednak od gatunku zupełnie innego i wygasłego już. Gdyby gatunek ten dziś jeszcze występował, jakkolwiek bardzo rzadko, żaden przyrodnik nie dziwiłby się wcale jego rzadkości, ponieważ w różnych okolicach istnieje wiele rzadkich gatunków wszelkich klas. Spytajmy zaś teraz, dlaczego ten lub ów gatunek jest rzadkim, a odpowiem na to, że musi być coś nieprzyjaznego w obecnych warunkach życiowych, chociaż zaledwie umiemy to coś określić.
Gdyby koń kopalny istniał jeszcze obecnie jako rzadki gatunek, przypuszczalibyśmy wtedy na pewno przez wzgląd na analogię ze wszystkiemi innemi gatunkami ssących, a nawet słoniem, tak powoli tylko się rozmnażającym oraz przez wzgląd na naturalizacyę konia domowego w Ameryce Południowej, że ten gatunek kopalny przy przyjaźniejszych warunkach byłby w stanie w ciągu kilku lat zaludnić cały ląd stały. Niemoglibyśmy jednak powiedzieć, jakie są te waruuki nieprzyjazne, powstrzymujące rozmuażanie się jego, czy jest ich jeden lub więcej, oraz w jakim okresie życiowym konia i w jakim stopniu każdy z tych warunków działa nieprzyjażnie. Gdyby atoli warunki te stawały się stopniowo, chociaż powoli, coraz nieprzyjażniejszemi, z pewnością niezauważy-