Strona:PL Stanisław Jachowicz,Ignacy Kraszewski-Bajki i powiastki 135.jpeg: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Pywikibot touch edit
grafika
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{tab}}Szedł więc Gaweł, szedł, aż trzeci brat pędzi woły z paszy.<br />
{{tab}}Szedł więc Gaweł, szedł, aż trzeci brat pędzi woły z paszy.<br>
{{tab}}— A ty dokąd?<br />
{{tab}}— A ty dokąd?<br>
{{tab}}— Z chaty mnie wygnali... bywaj zdrów, wędrować muszę, a na drogę nie mam ino dwa trzygroszniaki.<br />
{{tab}}— Z chaty mnie wygnali... bywaj zdrów, wędrować muszę, a na drogę nie mam ino dwa trzygroszniaki.<br>
{{Grafika z podpisem
{{skan zawiera grafikę|<small>O psie i kocie nie zapominając, dobrze się Gaweł posilił.</small>}}
| file = Jachowicz,Kraszewski-Bajki i powiastki-picture-p.135.jpg
{{tab}}Trzeci brat ruszył ramionami.<br />
| width = 300px
{{tab}}— Jabym ci i złamanego szeląga nie dał, odezwał się, takiemu głupcowi jak ty dawać, to w dziurawy worek tkać. Bywaj zdrów!<br />
| align = left
| cap = {{c|O psie i kocie nie zapominając, dobrze się Gaweł posilił.|w=85%|po=2em}}
}}
{{tab}}Trzeci brat ruszył ramionami.<br>
{{tab}}— Jabym ci i złamanego szeląga nie dał, odezwał się, takiemu głupcowi jak ty dawać, to w dziurawy worek tkać. Bywaj zdrów!<br>
{{tab}}Pożegnawszy się w ten sposób z rodziną, nie miał już Gaweł co robić we wsi i okolicy i przyspieszywszy kroku, puścił się nieznajomą drogą. Głodno mu było, smutno bardzo po swoich, ale jednak Panu Bogu ufał. Kogo Bóg stworzył, tego nie umorzył, — mówił sobie. Kraj dokoła stał
{{tab}}Pożegnawszy się w ten sposób z rodziną, nie miał już Gaweł co robić we wsi i okolicy i przyspieszywszy kroku, puścił się nieznajomą drogą. Głodno mu było, smutno bardzo po swoich, ale jednak Panu Bogu ufał. Kogo Bóg stworzył, tego nie umorzył, — mówił sobie. Kraj dokoła stał