Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/181: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 4: Linia 4:
{{tab}}I składałem ręce i modliłem się, a jej lica rozbłysnęły gorętszym rumieńcem — pochyliła się nade mną, ustami dotknęła ust moich i słyszałem jak mówiła:<br>
{{tab}}I składałem ręce i modliłem się, a jej lica rozbłysnęły gorętszym rumieńcem — pochyliła się nade mną, ustami dotknęła ust moich i słyszałem jak mówiła:<br>
{{tab}}— Nie lękaj się, nie lękaj Beni mój, ja cię nie opuszczę — Beni mój! ja kocham ciebie!<br>
{{tab}}— Nie lękaj się, nie lękaj Beni mój, ja cię nie opuszczę — Beni mój! ja kocham ciebie!<br>
{{tab}}Niebo świeciło najpiękniejszą pogodą swoją; rzeka niby roztopionem słońcem płynęła, na rzece łódka maleńka pomykała się lekko, a w łódce była Aspazja, a białe jej ręce z siłą i wdziękiem raz po razu pluskały o migotliwą wodę kunsztownym wiosłem, którego hebanowa rękojeść dziwną sprzeczność z trzyma jącemi ją dłoniami tworzyła, a u nóg Aspazji na porzuconej tygrysiej skórze ja leżałem, bezsilny jeszcze, odurzony resztą gorączki i dnia światłością i szczęściem mojem.<br>
{{tab}}Niebo świeciło najpiękniejszą pogodą swoją; rzeka niby roztopionem słońcem płynęła, na rzece łódka maleńka pomykała się lekko, a w łódce była Aspazja, a białe jej ręce z siłą i wdziękiem raz po razu pluskały o migotliwą wodę kunsztownym wiosłem, którego hebanowa rękojeść dziwną sprzeczność z trzymającemi ją dłoniami tworzyła, a u nóg Aspazji na porzuconej tygrysiej skórze ja leżałem, bezsilny jeszcze, odurzony resztą gorączki i dnia światłością i szczęściem mojem.<br>
{{tab}}— Któż ty jesteś, Aspazjo?... mówiłem.<br>
{{tab}}— Któż ty jesteś, Aspazjo?... mówiłem.<br>
{{tab}}— Kto jestem? odpowiadała ona — czy dziecię chce powieści jak śpiewki przed uśnieniem — czy mój
{{tab}}— Kto jestem? odpowiadała ona — czy dziecię chce powieści jak śpiewki przed uśnieniem — czy mój