Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/223: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
utwierdza nas i okupuje ode złego — ofiarna z bogactwa duszy, nie z jej nędzy, ofiarna przez datek i przez prawdziwą, widomą ofiarę. — Dla bliźnich ten jedynie użytecznie pracuje, kto im może ciągle coś z siebie i ze swego dawać — pieniądz, uczucie, jasność myśli, dzielność ramienia. — Cóż ty chcesz, by im dzisiaj przyniósł ten Benjamin upadły, biedny, niekochający, zginiony?<br> |
utwierdza nas i okupuje ode złego — ofiarna z bogactwa duszy, nie z jej nędzy, ofiarna przez datek i przez prawdziwą, widomą ofiarę. — Dla bliźnich ten jedynie użytecznie pracuje, kto im może ciągle coś z siebie i ze swego dawać — pieniądz, uczucie, jasność myśli, dzielność ramienia. — Cóż ty chcesz, by im dzisiaj przyniósł ten Benjamin upadły, biedny, niekochający, zginiony?<br> |
||
{{tab}}— Niech im da czas swój tylko — odpowiedziała Tekla, na początek ja więcej nie wymagam — niech da godzinę po godzinie, dzień po dniu, lata po latach, a zobaczycie, jak zwolna życiem pierś jego się napełni, światłością myśli rozpłoną — bo praca dla bliźnich, Felicjo, nietylko jest samym wydatkiem, ona także ogromny, jedyny może przychód nasz stanowi — ona nietylko bliźnich, ale |
{{tab}}— Niech im da czas swój tylko — odpowiedziała Tekla, na początek ja więcej nie wymagam — niech da godzinę po godzinie, dzień po dniu, lata po latach, a zobaczycie, jak zwolna życiem pierś jego się napełni, światłością myśli rozpłoną — bo praca dla bliźnich, Felicjo, nietylko jest samym wydatkiem, ona także ogromny, jedyny może przychód nasz stanowi — ona nietylko bliźnich, ale głównie nas samych kształci i zbogaca — więcej przyjmujemy, niż nam dać jest podobnem. — Oto spróbujcie tylko — dajcie pracować Benjaminowi — choć się zrazu w tę lub ową stronę zachwieje, podtrzymujcie go na tej i na owej stronie. — Sami wkrótce się przekonacie, jaki nam z niego wyrobnik przybędzie.<br> |
||
{{tab}}— Zapóźno już! zapóźno, rozbrzmiał jak wyrok surowy głos Seweryny. — Użyteczna praca nie może być ani jako ćwiczenie, ani jako zachęta uważaną. Pan Bóg ją tylko na nagrodę dla wybranych swoich zachował. — Spojrzyjcie dokoła, moi państwo — widzicie, ile to ludzi gimnastykuje się, trudzi, poci, krząta, zwija — a ilu jest takich, którym użytecznie pracować wolno? Garstka maleńka — z krociowego tłumu chętnych garstka wyłączona kapłańska... garstka, do której może nawet z nas tu siedzących żaden imienia swego nie dopisze w przyszłości — bo ku temu innych stygmatów i nowych sakramentów trzeba — a wam się zdaje, że ten biedny, ten bezduszny na próżnię swego znicestwienia stygmata przyjmie właśnie i sakrament otrzyma? — Daremne wasze zabiegi! — {{pp|Zo|stawcie}} |
{{tab}}— Zapóźno już! zapóźno, rozbrzmiał jak wyrok surowy głos Seweryny. — Użyteczna praca nie może być ani jako ćwiczenie, ani jako zachęta uważaną. Pan Bóg ją tylko na nagrodę dla wybranych swoich zachował. — Spojrzyjcie dokoła, moi państwo — widzicie, ile to ludzi gimnastykuje się, trudzi, poci, krząta, zwija — a ilu jest takich, którym użytecznie pracować wolno? Garstka maleńka — z krociowego tłumu chętnych garstka wyłączona kapłańska... garstka, do której może nawet z nas tu siedzących żaden imienia swego nie dopisze w przyszłości — bo ku temu innych stygmatów i nowych sakramentów trzeba — a wam się zdaje, że ten biedny, ten bezduszny na próżnię swego znicestwienia stygmata przyjmie właśnie i sakrament otrzyma? — Daremne wasze zabiegi! — {{pp|Zo|stawcie}} |