Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/155: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 00:57, 4 gru 2020

Wystąpił problem z korektą tej strony.

ostatecznej nędzy, szerzy także zniszczenie i w klasie burżuazyjnej. Fabryki zabijają rzemiosła; magazyny wystawne morzą głodem skromne sklepy; ten, co ma miliony, zjada tego, co ma krocie tysięcy; rzemieślnik, pracujący sam na siebie, wyżyć nie może, wobec konkurencji fabryki i, sprzedawszy swój warsztat, musi zostać robotnikiem dziennym. Przykład Anglii wystareza, by potępić system konkurencji przemysłowej.
Cóż zamiast lego systemu można postawić? Organizacją pracy. W jaki sposób? Przez zakładanie warsztatów społecznych (atéliers sociaux). Robotnicy jednego zawodu tworzą jeden warsztat. Jeżeli robotnicy jakiej gałęzi przemysłu nie są dosyć liczni, by mogli utworzyć warsztat, w takim razie przyłączają się do tego warsztatu, z którym najczęściej ich łączy sam rodzaj zajęcia. W ogóle, należy pamiętać o tem, że warsztaty powinny być wielkie. Wewnętrzną ich organizacją obmyśli i zakreśli władza prawodawcza. Mają one pozostawać pod nadzorem władzy państwowej. W pierwszym roku istnienia warsztatu zarząd i hierarchia jego czynności — jak się wyraża autor — mają być ustanowione i uregulowane z ramienia rządowego; w następnych jednak latach sami robotnicy wybierać i regulować je będą. Wszyscy robotnicy mają otrzymywać równą zapłatę. Uznając słuszność zarzutu komunistów, że równość płacy nie zgadza sie z zasadą, iż «każdy otrzymywać powinien stosownie do swoich potrzeb», Blanc w późniejszych wydaniach wyjaśnia, że zapłatę równą uważa tylko jako postanowienie czasowe. Pozostawiając każdemu robotnikowi swobodę używania swego zarobku stosownie do swojej woli, autor wszakże mniema, że widoczna oszczędność i niezaprzeczona wyższość życia wspólnego skłonią do tego, że stowarzyszenie pracy stanie się także stowarzyszeniem potrzeb i przyjemności. Zysk, otrzymany przez każdy warsztat społeczny, ma się dzielić na trzy części: jedna przeznacza się do podziału pomiędzy robotników; druga do utrzymywania starców, chorych i słabych; trzecia do łagodzenia klęsk, sprowadzonych przez przesilenie ekonomiczne. Kapitaliści mogą brać udział w stowarzyszeniu i będą oni pobierali procent od swego kapitału, ale nie mają należeć do podziału zysku. Na zarzuty, podniesione co do tego punktu, autor «Organizacji pracy» odpowiadał w Len sposób: «Dobrze, czy źle urządzone społeczeństwo, zawsze jest ono tem, co zrobiły z niego błędne przekonania, smutne przesądy, powszechna ciemnota i tradycyjna niesprawiedliwość, trwające przez wiele wieków. Żądam więc, aby warsztat społeczny płacił kapitalistom procent od ich pieniędzy i to procent wysoki z następujących względów: 1) ponieważ chodzi o» to, ażeby proponowane zakłady nie odpychały żadnego środka, któryby mógł popierać ich rozwój; 2) dla tego że, dążąc w naszym projekcie do odnowienia całego społeczeństwa, chodzi nam o to, ażeby jak największa pobudka skłaniała kapitalistów do stowarzy-