Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/156: Różnice pomiędzy wersjami

(Brak różnic)

Wersja z 01:59, 4 gru 2020

Wystąpił problem z korektą tej strony.

szenia się powszechnego, i ażeby w ten sposób skupienie się wszystkich sił rozproszonych odbyło się szybko».[1] Zorganizowawszy warsztaty społeczne, trzeba je równocześnie połączyć solidarnie z sobą.

W pierwszych wydaniach «Organizacji pracy» Ludwik Blanc zajmował się właściwie tylko przemysłem i, dopiero wyemigrowawszy do Londynu, uzupełnił swoją pracę rozdziałami o rolnictwie i kredycie. Kwestją, którą przed kilku laty u nas po pismach warszawskich rozważano, czy większa, czy też mniejsza posiadłość ziemska jest korzystniejsza dla produkcji i społeczeństwa, została przez Blanc’a, zdaniem mojem, gruntownie rozstrzygniętą na korzyść systemu wielkiej kultury. I tak. ze względu na produkcją, bydło, które stanowi główną podstawę głównego gospodarstwa rolnego, w małych posiadłościach, zwłaszcza po usunięciu wspólnych pastwisk, nigdy nie może być chowane w tym samym stosunku do rozległości ziemi, co w wielkich posiadłościach. Pomijamy wiele innych korzyści, które przedstawia wielki folwark w stosunku do małego, jak możność zaprowadzania racjonalnego płodozmianu, używania maszyn i t. d Anglia, gdzie panuje wielka kultura, produkuje o wiele więcej do Francji w której rozdrobnienie gruntów przyczyniło się znacznie do upadku jej rolnictwa. Lecz we Francji większość rolników ma się o wiele lepiej, aniżeli w Anglii. Niezawodnie. I oczywiście, jeżeli charakter posiadłości ziemskiej ma pozostać indywidualny, to zawsze musimy się oświadczyć za małą posiadłością, ponieważ interes ludności, bądź co bądź, jest ważniejszy od interesu produkcji. Można atoli interes produkcji połączyć z interesem ludności, demokratyzując wielką kulturę. W tym celu Blanc proponuje organizowanie rolniczych warsztatów społecznych. Podług jego obliczenia, wielkie społeczne folwarki powinnyby mieć w przecięciu po 500 hektarów i łączyć we wspólnej pracy 50 rodzin czyli przeciętnie 250 osób. Każdym folwarkiem społecznym zarządzaliby dyrektor i rada stowarzyszenia (conseil de l'association). mianowani w pierwszym roku przez państwo, w następnych zaś latach wybierani przez samych stowarzyszonych. Rada stowarzyszenia, pod przewodnictwem dyrektora, wyznaczałaby każdemu pracę stosownie do jego zdolności, oznaczałaby ilość godzin pracy, nadzorowała rachunkowość i załatwiała zewnętrzne interesy stowarzyszenia. Wykluczanie ze stowarzyszeń zależałoby od ogółu stowarzyszonych, który decydowałby o tem przez głosowanie. Wszystkie rodziny stowarzyszone mieszkałyby w jednym gmachu, zbudowanym w taki sposób, ażeby każda rodzina miała swe własne osobne mieszkanie. W stowarzyszeniu nie powinno być robotników najemnych. Członkowie otrzymywaliby w naturze żywność, odzież i ruchomość wszelką, stosownie

  1. Organisation du travail. Str. 210 i 211.